Najważniejsze informacje (kliknij, aby przejść)
Zawody sond kosmicznych CanSat Competition w Wirginii, organizowane przez Amerykańskie Towarzystwo Astronautyczne, trwały od 6 do 9 czerwca. Wydarzenie sponsorowało NASA i firmy z branży technologicznej – Lockheed Martin, Siemens i Kratos.
Kurze jajko 750 metrów nad Ziemią
Głównym zadaniem zespołów było zbudowanie niewielkiej sondy, która najpierw miała zostać wyniesiona na pokładzie rakiety na wysokość ok. 750 metrów, a następnie opaść na Ziemię, zbierając dane telemetryczne i uruchamiając sygnał dźwiękowy przy lądowaniu.
Przed kwalifikacją zespoły przeprowadzały testy środowiskowe, sprawdzając, czy sondy spełniają wszystkie kryteria techniczne. Jury oceniało też plany budowy sondy. A w finale – do którego zakwalifikowało się 33 zespołów – studenci musieli:
- Zmierzyć prędkość przy pomocy rurki Pitota, która jest wykorzystywana do pomiaru ciśnienia statycznego i dynamicznego.
- Zapewnić ochronę delikatnego ładunku – w tym przypadku kurzego jajka, które musiało wytrzymać przeciążenia powstające w trakcie startu i lądowania.
- Zagwarantować, że sonda po wylądowaniu będzie gotowa do ponownego włożenia do rakiety i wystrzelenia.
Pierwsze miejsce dla Koła Naukowego PWr Aerospace
Najlepszy w zawodach okazał się zespół z Koła Naukowego PWr Aerospace. To był już ich piąty start w tych zawodach. Za każdym razem docierali do finału, a w zeszłym roku uplasowali się na czwartej pozycji. W tym roku pokonali rywali, zdobywając aż 99,86 proc. punktów.
– Wszystkie trudne chwile i zarwane noce teraz przyniosły nam niesamowitą satysfakcję. Dziękujemy wszystkim za wsparcie – mówią członkowie PWr Aerospace.
Drugie miejsca zajął zespół Shockwave z University of Alabama (zdobyli 99,52 proc. punktów), a trzecie ekipa z Koła Naukowego Robotyków KoNaR (z notą 99,43 proc. punktów).
Udany debiutantów robotyków
Dla debiutantów – ekipy Koła Naukowego Robotyków KoNaR – trzecie miejsce to ogromny sukces. Studenci co prawda brali już udział w projekcie z branży kosmicznej o nazwie TRACZ, ale do tej pory konstruowali jedynie roboty mobilne. A w konkursie CanSat ich sonda wykonała całą misję.
– Oczywiście było kilka kryzysowych sytuacji, choćby przy starcie, gdy rakieta odwróciła się i wystrzeliła satelitę w dół. Mimo to odnieśliśmy duży sukces – mówią studenci z Koła Naukowego KoNaR, zaznaczając, że byli jedną z nielicznych drużyn, których konstrukcja bezpiecznie wylądowała na spadochronie.
– Na pokładzie minisatelity zainstalowaliśmy dwie kamery, które na bieżąco monitorowały lot, a nasz autorski system stabilizacji obrazu dał fenomenalne wyniki – opowiadają studenci, zapowiadając jednocześnie, że udział w zawodach CanSat to nie było jednorazowe wyzwanie. I dodają: – Nasze plany idą dużo dalej niż konkurs CanSat. Będziemy dalej działać w branży kosmicznej, ale nie chcemy jeszcze zdradzać naszych planów.
Tekst: Zuzia Szarczyńska