Określenie "kultowa" bywa nadużywane, ale w przypadku Cocktail Baru Witaminka jest jak najbardziej adekwatne. To kawiarnia z historią, która serwuje w sercu miasta słodkości i kawy od 1960 roku. Najpierw lokal w kamienicy nr 52 w Rynku należał do spółdzielni ogrodniczej, później przeszedł w prywatne ręce.
Dziś jego właścicielką jest Dorota Łakatosz, córka Teresy Kazmierowicz, która pracowała w kawiarni ponad 40 lat. - Witaminka to dla mnie piękne wspomnienia z dzieciństwa. Mama pracowała w kawiarni, a ja jako kilkuletnia dziewczynka przychodziłam tu na lody z koleżankami. Pamiętam jeszcze te stare, ciężkie, drewniane stoły, które tu wtedy stały - wspomina właścicielka lokalu. I dodaje:
Witaminka w Rynku przeszła metamorfozę
Na początku 2024 roku pani Dorota zamknęła Witaminkę na czas remontu. Wnętrza zostały przemalowane w kolorach pastelowych z dodatkiem brązów i złota, zmienił się bufet, kafle, żyrandole, wygląd toalet. Zobaczcie w naszej galerii nowy wystrój Witaminki.
- Chciałam, żeby wystrój nawiązywał do stylu z lat 60. XX wieku, kiedy powstała Witaminka, ale jednocześnie, żeby był nowoczesny. Mam nadzieję, że gościom się spodoba - mówi Dorota Łakatosz, która ponownie otworzyła Witaminkę 5 kwietnia. - Podczas remontu wiele osób dopytywało nas, kiedy otwarcie. I czy na pewno będą ich ulubione ciastka.
Menu Witaminki się nie zmieniło. Wciąż zjemy tu tradycyjne ciasta, desery i napijemy się kawy, również mrożonej (w oknie lokalu kawoszy zachęca hasło: "Kawa na 10 sposobów").
- Zapraszamy na lody (7 zł za gałkę, smaki do wyboru do koloru, także te smurfowe). Do tego serniki, desery jogurtowe, wuzetki, szarlotki, galaretki z truskawkami, naleśniki... No i zdrowe soki oraz koktajle, które zawsze były wizytówką Witaminki. Wszystko, za co pokochali nas klienci. Do menu dojdą jeszcze lekkie śniadania, również wege. Polecam też tradycyjny krem sułtański i polewę bakaliowo-czekoladową - dodaje właścicielka kawiarni.
Ceny na razie się nie zmieniły (przykładowo za sok z owoców zapłacimy 8 zł, za deser truskawkowy 20 zł, crème brûlée - 18 zł, makowiec - 14 zł, a za koktajle owocowe - 15 zł), ale - jak mówi pani Dorota - wkrótce nieco je zmodyfikuje.
W planach ma też stworzenie strony internetowej Witaminki i otwarcie ogródka letniego. Koniecznie wpadnijcie zobaczyć, jak wygląda kultowa kawiarnia po metamorfozie.
A Wy jakie restauracje i kawiarnie polecacie w naszym mieście? Piszcie na naszym Facebooku albo na adres redakcja(at)araw.pl. Portal Wroclaw.pl wspiera lokalne biznesy. Chętnie napiszemy też o nowych miejscówkach.
