Wilgoć, wiatr czy nocne mrozy, potrafią być zabójcze dla osób w kryzysie bezdomności. Ludzie śpiący na dworze, umierają z wychłodzenia. Przy minusowych temperaturach to tylko kwestia godzin.
Zimowe akcje służb
Służby porządkowe prowadzą we Wrocławiu wzmożone kontrole w miejscach, gdzie przebywają osoby w kryzysie bezdomności, narażone na zabójcze wychłodzenie. Na przykład, policja prowadzi akcję "Zima".
W weekend publikowaliśmy listę adresów placówek, które stanowią bezpieczne schronienie dla osób w potrzebie. Nie zapominajmy o kursującej "ogrzewalni na kołach", czyli o Streetbusie.
Nie odwracajmy wzroku
Poza służbami, ulice patrolują streetworkerzy, których praca jest nieoceniona, gdy idzie o osoby w kryzysie. Bez względu na porę roku. Ale i my możemy pomóc ludziom w potrzebie. I naprawdę, nie trzeba w tę pomoc wkładać wielkiego wysiłku.
– Dzwońmy na numer 986 i zgłaszajmy straży miejskiej, że ktoś marznie - apeluje prezes Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta Koła Wrocławskiego, Rafał Peroń. - Nie odwracajmy głowy, reagujmy. Pracownicy socjalni, policja, straż miejska i streetworkerzy bez przerwy patrolują ulice. Ale gdy widzimy człowieka na ławce, szczególnie wieczorem, gdy łapie mróz, zapytajmy czy możemy mu pomóc - dodaje.
Prezes Peroń zapewnia, że drzwi wszystkich placówek są otwarte dla potrzebujących. – Będziemy przyjmować, nawet jeśli nie będzie już łóżek - mówi. - Każdy będzie mógł u nas odpocząć, w cieple, choćby na krześle.
 
                           
         
         
                       
                      