Pierwsza połowa meczu minęła bez bramek. Na początku drugiej połowy wrocławianie wkroczyli na boisko z energią, nie obyło się jednak bez potknięć. W 59 minucie na pozycję sam na sam wybiegł Shikavka, a napastnika rywali od tyłu zahaczył Matsenko. Został on ukarany czerwoną kartką.
Byliście na meczu? Poszukajcie się na zdjęciach:
Galeria zdjęć
Mimo chwilowej przewagi, Koronie nie udało się objąć prowadzenia. Po kilku bezbramkowych akcjach, przełom nastąpił w 88 minucie. Wtedy Korona celnie wykorzystała sytuację.
To zmobilizowało wrocławian, bo chwilę później, w 93 minucie, udało się im zremisować. Mecz zakończył się wynikiem 1:1. Niedosyt?
Trener odniósł się rownież do czwartkowej porażki, kiedy Śląsk Wrocław pożegnał się kwalifikacjami Ligi Konferencji. Według trenera, zespół nie powrócił po tym spotkaniu do formy.
– Myślę, że zawodnicy żyli tym spotkaniem jeszcze. Czytali, oglądali powtórki – powiedział Jacek Magiera.
Nie zmartwiła go natomiast wystawiona dzisiaj czerwona kartka Matsenko. – Nie była efektem wybuchu złości. Każdemu mogło się przytrafić – mówił Jacek Magiera.