Najważniejsze informacje (kliknij, aby przejść)
Inwestycja grupy Arche przy al. Kasprowicza 64-66 na wrocławskich Karłowicach obejmuje:
- pochodzący z końca XIX wieku neogotycki gmach murowany z cegły, w którym będzie hotel;
- sąsiadujący z nim XX-wieczny budynek tynkowany z elementami ceglanymi, w którym będą mieszkania;
- trzy nowe budynki z mieszkaniami.

Hotel w neogotyckim gmachu klasztornym
Hotel – czterogwiazdkowy – ma być gotowy w pierwszych trzech miesiącach 2024 roku. Będzie w nim od 80 do 90 pokoi, rozmieszczonych na parterze, dwóch piętrach i na poddaszu. Na parterze znajdzie się lobby oraz pracownia niepełnosprawnych pracowników fundacji Leny Grochowskiej, którzy zajmują się ceramiką, rzeźbą, malarstwem i rękodzielnictwem. Hotelowa restauracja będzie w piwnicy, z tarasem od strony parku. Na drugim tarasie – od ulicy – będzie kawiarnia.
Historyczne wnętrze ceglanego gmachu wszędzie przypomina, że ma 125 lat. Ściany są obdrapane, tynk odchodzi, farba na drewnianych balustradach kamiennych schodów dawno już się złuszczyła. Nie jest to jednak ruina, a całkiem nieźle trzymający się senior. Zadbali o niego konserwatorzy, którzy swoją pracę już wykonali. Wnętrze jest lub jeszcze będzie wyczyszczone i zabezpieczone, a ubytki zostaną wypełnione. Stare elementy nie zmienią formy i nie stracą ducha. Pozostaną na przykład kolory tynku, które wyszły spomiędzy cegieł podczas prac konserwatorskich. Czas i historia mają być widoczne i wyczuwalne, zdecydowanie bardziej niż blask i zapach nowości. Nowe muszą być np. okna, których część inwestor już wymienił.
Galeria zdjęć
Na placu pomiędzy bramą a wejściem głównym do gmachu miejsce ma figura matki z dzieckiem, która tymczasowo je opuściła, bo była w renowacji. Na zielonej posesji są inne artefakty sakralne: figura Anioła Stróża (dłuta Johanna Baumeistra), kaplica św. Józefa, Grota Lourdzka i drewniana stacja drogi krzyżowej, przedstawiająca umierającego na krzyżu Jezusa. To oczywiście znaki dawnej i obecnej funkcji budowli. W jednym z jej skrzydeł mieszkają franciszkanki, które pozostaną w swoim domu i będą sąsiadkami gości hotelowych. Siostry mają w swojej części budynku kaplicę, w której odprawiane są nabożeństwa, klauzurę z celami i inne pomieszczenia. Klasztor i hotel będą miały wspólną klatkę schodową.
W nowych budynkach i w starym domu uczennic
Nie wcześniej niż w 2024 roku będą gotowe mieszkania. Trzy nowe budynki (każdy jednopiętrowy z poddaszem) zbliżają się do stanu surowego otwartego. Wiecha już powiewa na szczycie jednego z nich. Łącznie będzie w nich około 70 mieszkań. Sprzedaż trwa.


Kolejnych 45 (około) mieszkań urządzanych jest w historycznym budynku po internacie uczennic, dobudowanym obok w dwudziestoleciu międzywojennym. Wobec niego plany są podobne jak wobec klasztoru – zachować formę i wygląd z przeszłości lub mocno do niego nawiązać.


Budynki mieszkalne, z oknami wychodzącymi na drzewa w kameralnym parku, będą miały garaż podziemny.
Zielona posesja z zabytkowymi zabudowaniami jest własnością Arche od 2016 roku. Deweloper kupił nieruchomość za niecałe 13 milionów złotych od Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego. Cztery lata wcześniej wyprowadził się stamtąd szpital dziecięcy – Dolnośląskie Centrum Pediatryczne im. Korczaka.
Dawny klasztor i liceum sióstr urszulanek
Historia ceglanego gmachu sięga końca XIX wieku. Stoi na działce, którą zakonowi podarował Georg von Kopp – biskup wrocławski, a później kardynał. Budowany był w latach 1896-1898 według projektu Josepha Ebersa, który rysował także neogotyckie kościoły, takie jak te zlokalizowane przy ulicach Grabiszyńskiej (wraz z klasztorem i szpitalem) i Glinianej.
W ceglanym budynku mieściło się żeńskie liceum i pensjonat uczennic szkoły prowadzonej przez zakon urszulanek oraz innych szkół. Było to także miejsce wypoczynkowe i rekreacyjne. Przy gmachu założono park i cmentarz dla zakonnic, które uprawiały kwiaty i warzywa w ogrodzie i szklarni.

W 1907 roku dostawiono Dom św. Józefa, a w dwudziestoleciu międzywojennym pojawiły się kolejne budynki, w których urządzono szkołę średnią dla kobiet, internat i przedszkole. Siostry miały w tym zespole salę gimnastyczną, pralnię, magiel, basen, łazienki z prysznicami i wieloosobowe sypialnie. W murze otaczającym cmentarz były ceramiczne stacje drogi krzyżowej.
W czasie drugiej wojny w zespole urządzono szpital wojskowy, a dwa lata później także szkołę podstawową, która nie działała długo. Część budynku głównego zwrócono Kościołowi w 1957 roku. Cmentarz zlikwidowano w roku 2008.
Wejście główne do gmachu umieszczone jest w ryzalicie środkowym, który jest poprzedzony tarasem z balustradą ażurową (ryzalit to część elewacji występująca przed lico budynku na całej jego wysokości, uzyskiwany poprzez pogrubienie muru).
Do głównych elementów stylistycznych, przesądzających o charakterze neogotyckiej budowli, zalicza się także ostrołukowe domknięcia portalu głównego i części okien, ażurowe szczyty zamykające niektóre ryzality, gzymsy dzielące kondygnacje i arkadowe wieńczenia ozdabiające elewacje. W korytarzach dominują sklepienia żaglaste i krzyżowe.
Budynek jest podpiwniczony, ma parter, dwa piętra i poddasze użytkowe. Nakryty jest dachami spadowymi. Nasza fotoreporterka odwiedziła go pod koniec maja. Zdjęcia są w galerii: