Najważniejsze informacje (kliknij, aby przejść)
Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji, Maciej Wąsik, rozpoczęcie kontroli schronów i miejsc schronienia na terenie Polski ogłosił w tym tygodniu na antenie stacji Polsat News.
Akcja – związana z podstawami ochrony ludności i obrony cywilnej – ma potrwać dwa miesiące, czyli zakończy się w pierwszej połowie grudnia. Zaangażowane w nią są wszystkie komendy powiatowe straży pożarnej, których zadaniem jest inwentaryzacja schronów.
Poniemieckie schrony i bunkry we Wrocławiu
Strażacy z Wrocławia sprawdzą m.in. wybrane lub wszystkie obiekty, które w okresie drugiej wojny światowej budowano jako schrony i bunkry. Powstało ich wtedy dziewięć: pięć podziemnych i cztery naziemne.
Podziemne
- na placu Solnym – najpierw schrony, później toalety miejskie, a dziś przestrzeń muzealna Movie Gate;
- na placu Nowy Targ – obok istniejącego parkingu podziemnego;
- przed dworem głównym PKP – obecnie parking podziemny;
- przy kościele Marii i Magdaleny przy ulicy Szewskiej – dziś toalety publiczne w podziemiach.
Wolnostojące
- na placu Strzegomskim – obecnie Muzeum Współczesne Wrocław;
- przy ul. Grabiszyńskiej 137 – skrzyżowanie ze Stalową;
- przy ul. Ołbińskiej 30 – skrzyżowanie z Ołbińską i Świętego Wincentego;
- przy ul. Białodrzewnej 24 – między ulicami Berga a Poelziga;
- przy ulicy Ładnej 20 – przy skrzyżowaniu z Miłą.

Budowali schrony, mimo że nalotów nie było
Największym pod ziemią był schron pod placem Nowy Targ, zbudowany dla około tysiąca osób, który służył jako szpital polowy. Ten pod dworcem głównym przeznaczony był przede wszystkim dla kolejarzy i pasażerów, natomiast w kilkunastu pomieszczeniach pod placem Solnym mogło pomieścić się ponad dwieście cywilów. Więcej o podziemnym Wrocławiu przeczytacie w naszym tekście sprzed roku.
Temat schronów poruszyliśmy także tej jesieni w wywiadzie z historykiem Jerzym Maroniem.
Kiedyś schrony, dziś muzea, toalety i parkingi
Pod koniec lat dziewięćdziesiątych na terenie Wrocławia znajdowało się ponad trzy tysiące takich obiektów, w których schronienie mogło znaleźć ponad dziewięćdziesiąt tysięcy osób. Dziś albo są nieczynne, albo pełnią zupełnie inną funkcję, jak na przykład wymieniony wyżej bunkier przeciwlotniczy na placu Strzegomskim, w którym mieści się muzeum sztuki współczesnej.
Urząd Miejski Wrocławia informuje, że w przypadku sytuacji kryzysowej jako schronienie mogą służyć budowle z betonu, w tym te powojenne wykorzystywane teraz jako magazyny lub muzea, obiekty podziemne, takie jak parkingi, jak również piwnice czy komórki lokatorskie.
Oby nigdy nikt nie musiał wracać do dawnych schronów w innym celu niż oglądanie sztuki lub zaparkowanie samochodu. Wiceminister Wąsik podkreślił w Polsacie, że Polska jest krajem bezpiecznym, a działania związane z kontrolą bunkrów są rutynowe. MSWiA potwierdziło nam 11 października, że działania są prewencyjne i mają na celu inwentaryzację oraz wskazanie nowych obiektów.