Najważniejsze informacje (kliknij, aby przejść)
„We Serve” – służyć światu w potrzebie. Taka jest misja pozarządowej organizacji dobroczynnej Lions International, która od ponad stu lat prowadzi akcje i projekty humanitarne na wszystkich kontynentach, zrzeszając wolontariuszy w stowarzyszeniach lokalnych, także we Wrocławiu.
Z nowym sprzętem do Lądka Zdroju
Wiceprezydent Mark S. Lyon wraz żoną Lyn przyjechali w drugiej połowie czerwca ze Stanów Zjednoczonych do Wrocławia. Celem ich podróży było przede wszystkim spotkanie z polskimi Lionami. Odwiedzili również miejsca najbardziej dotknięte przez powódź we wrześniu ubiegłego roku m.in. zniszczoną szkołę podstawową w Lądku Zdroju. Polscy Lioni wyposażyli ją w nowoczesną pracownię komputerową ze sprzętem za łączną kwotę 111 tysięcy złotych.
Koordynacją tego projektu pomocowego zajęło się stowarzyszenie Lions Club Wrocław Wratislavia. — Czujemy odpowiedzialność za nasze społeczeństwo, któremu poświęcamy dużo uwagi, wierząc, że dobro, które mu dajemy, wróci — przyznaje gubernator Małgorzata Murawa-Świątkiewicz, pierwsza wrocławianka w tej roli w historii polskiego Okręgu D121 Lions Clubs International.
Gubernator opowiada o innych przykładach pomocy świadczonej przez jej macierzysty wrocławski klub.

Lioni w trosce o ludzi i o środowisko
Jeżeli chodzi o wychowanie najmłodszych, Lions International prowadzi program Lions Quest adresowany nie tylko do dzieci i młodzieży, ale także do ich rodziców i nauczycieli. Celem programu jest wspieranie pozytywnego rozwoju umiejętności społeczno-emocjonalnych dzieci i młodzieży dla lepszego radzenia sobie z problemami współczesnego świata.
Od stu lat głównym programem Lions International na świecie jest ratowanie wzroku i zapobieganie ślepocie. — Inicjatorką tych działań była Helen Keller, pisarka i aktywistka, która jako dziewczynka straciła wzrok i słuch. W 1925 roku na konwencji światowej Lions Club International wezwała nas do bycia rycerzami osób niewidzących w ich krucjacie przeciwko ciemności — wspomina wiceprezydent Mark S. Lyon.
Organizacja kupuje specjalistyczny sprzęt do wczesnej diagnostyki wad wzroku u dzieci, prowadzi badania przesiewowe, zakłada ośrodki medyczne, szpitale. W Polsce prowadzi m.in. badania u dzieci, a także akcję zbierania używanych okularów i przekazywania ich potrzebującym, przede wszystkim w krajach Azji i Afryki. To łączy troskę o ludzi i o środowisko.
Ekologiczny aspekt działalności Lionów stał się bardzo ważny dla tej organizacji. — Sadzimy drzewa, sprzątamy planetę, prowadzimy akcje edukacyjne — wymienia gubernator Małgorzata Murawa-Świątkiewicz.
Wśród aktywności na rzecz zdrowia podkreślenia wymaga również profilaktyka cukrzycy. — To relatywnie młoda choroba cywilizacyjna, związana ze zbyt szybkim tempem życia, ze stresem, ze złym odżywianiem — zauważa gubernator. — Nasi członkowie muszą być w pełnej gotowości do reagowania na wciąż nowe wyzwania — dodaje i przytacza kolejny przykład: wielowymiarowe wsparcie udzielane uchodźcom wojennym z Ukrainy.
Wrocławscy Lioni kierują się ku młodym
Mark S. Lyon i Małgorzata Murawa-Świątkiewicz, w towarzystwie kilku innych osób, spotkali się w ratuszu 21 czerwca z wiceprezydentem Ryszardem Kesslerem.
— Mimo, że jestem tu krótko, widzę, że członkowie klubów we Wrocławiu, podobnie jak w innych miastach Polski, są bardzo zaangażowani w działalność dobroczynną, znają potrzeby lokalnej społeczności i realizują odpowiednie dla niej projekty — mówił w ratuszu Mark S. Lyon. — Z każdej aktywności, wielkiej czy malutkiej, jesteśmy dumni. Wszystko zaczyna się od małych kroków stawianych na lokalnej ziemi — podkreślił.

Mark S. Lyon dostrzega w naszym mieście ogromną szansę na aktywizację prospołeczną młodych ludzi i będzie zachęcał wrocławskie kluby do zwrócenia się w stronę osób poniżej 40. roku życia.
Rodzina Lionów ma być większa
Niedługo po wizycie w Polsce wiceprezydent światowy znów wyrusza w drogę. Przed nim wizyty m.in. w Australii, Anglii, Japonii, Indiach, Rwandzie, USA.
Lions Clubs International chce w ciągu kolejnych dwóch lat powiększyć liczbę członków na świecie do 1,5 miliona, żeby jeszcze efektywniej służyć potrzebującym. — Wierzymy, że znajdziemy nowych ludzi, którzy dzielą nasze wartości. Być może w ciągu następnych lat podwoimy liczbę klubów. Teraz wydaje się to trudne, ale na pewno nie nierealne — mówi Mark S. Lyon.
Stowarzyszenie jest otwarte na przyjmowanie nowych osób chętnych do pomagania innym.
108 lat w USA, 36 w Polsce
Organizacja Lions Clubs International została założona w 1917 roku w Stanach Zjednoczonych. Pierwszy klub w Europie powstał we francuskiej Nicei w 1948 roku. W 1946 roku jako pierwsza organizacja pozarządowa podpisała Kartę Narodów Zjednoczonych.
Pierwszy klub w Polsce powstał w Poznaniu w 1989 roku. Pierwszy we Wrocławiu klub żeński został z kolei założony w 1996 roku i funkcjonuje do dziś pod nazwą Lions Club Wrocław Wratislavia.
Na całym świecie:
- 49 tysięcy klubów,
- 200 krajów,
- 1,4 miliona członków
W Polsce: prawie tysiąc członków w 50 klubach.
We Wrocławiu od przedstawicieli Lions Clubs International usłyszeliśmy, że niesienie pomocy sprawia im ogromną satysfakcję, mimo że ich misja wymaga poświęcenia dużej ilości czasu i energii. Pomaganie innym daje dużo radości i pozwala stawać się lepszym człowiekiem. To cały sekret bycia Lionem.
Prezydentem Światowym Lions Clubs International, która ma siedzibę w Oak Brook w stanie Illinois, niedaleko Chicago, jest aktualnie Fabrício Oliveira z Brazylii. Jego hasło przewodnie „Make your mark”, czyli „Zostaw swój ślad, potwierdza to, co robią polscy Lioni – swoimi działaniami zostawiają pozytywny ślad dla przyszłych pokoleń.