Najważniejsze informacje (kliknij, aby przejść)
Tzw. studnia, czyli podwórko wśród kamienic na Szewskiej, Hala Stulecia, Hotel Piast, Pałac Królewski, wnętrze odnowionej kamienicy przy Lelewela, Manhattan na Grunwaldzie, gmach Uniwersytetu... - architektura i zabytki Wrocławia na zdjęciach Piotra Zemlaka wyglądają minimalistycznie i pięknie. Fotograf oddziela je od chaosu dużego miasta.
- Lubię budynki, ich geometrię, symetrię. Śmieję się, że architektura nie zaśpi, nie spóźni się na zdjęcia. Ludzi pokazuję rzadko i tylko po to, żeby przełamać symetrię fotografii. Jakoś nigdy nie byłem portrecistą - mówi fotograf.
Jeśli pokazuje ludzi, to tylko w tle. Najważniejszy jest tu budynek albo jego wnętrze. Symetria, detale, kolory. Zobaczcie zdjęcia Piotra Zemlaka w naszej galerii.
Wrocław skradł mu serce
Można powiedzieć, że Wrocław skradł mu serce. Piotr Zemlak 10 lat temu przyjechał do stolicy Dolnego Śląska z Przemyśla za żoną, która skończyła tu studia i dostała pracę.
Fotografuje elewacje budynków, ale też coraz częściej zagląda do ich środka. - Wcześniej rzadziej robiłem zdjęcia we wnętrzach. Sam nie wiem dlaczego. Może przez ten mój ukryty introwertyzm, jakoś nie mogłem się przełamać i zdecydować na pociągnięcie klamki, zapukanie do drzwi. W tym roku chcę to zmienić, bo wnętrza wrocławskich budynków zachwycają. Poza tym kryją pewną tajemnicę, wiele osób chce się dowiedzieć, co się kryje za niepozorną bramą wejściową - dodaje.
Przykładem jest chociażby odnowiona kamienica przy ul. Lelewla, która w ubiegłym roku była prawdziwą gwiazdą Instagrama. - Byłem tam świeżo po remoncie. Pierwsze zdjęcia, jakie tam zrobiłem, nie do końca mi się spodobały. Postanowiłem wrócić i spędzić tam więcej czasu fotografując detale, zadbać, żeby kadry były bardziej dopracowane. Opłaciło się. Przy okazji - wielki szacunek dla osób, które odrestaurowały to piękne miejsce - mówi Piotr Zemlak.

Wrocław w stylu Wesa Andersona, czyli nasze "wesandersonizmy"
Lubi nowoczesną architekturę, ale również zabytki. Kamienice wrocławskiego Rynku i okolic, "sedesowce" na pl. Grunwaldzkim, hotele... Zdjęcia Hali Stulecia i Pałacu Królewskiego pojawiły się na popularnym profilu instagramowym Accidentally Wes Anderson, który obserwuje ponad 1,9 mln osób. Można tu zobaczyć fotografie architektury z całego świata w duchu charakterystycznej estetyki filmów Wesa Andersona, takich jak "Grand Budapest Hotel" czy "Kurier Francuski". Piotr Zemlak założył nawet na Instagramie podobny profil o nazwie Wiesiek Andrzejewski, prezentujący polską architekturę w stylu Andersona.
Jakie "wesandersonizmy" znajdziemy we Wrocławiu? Oprócz już wspomnianych zdjęć - Hali Stulecia i Pałacu Królewskiego - fotograf wymienia jeszcze Hotel Piast, Urząd Miejski przy Nowym Targu, Muzeum Narodowe, basen przy Teatralnej, gmach główny Uniwersytetu Wrocławskiego... Wiele zależy oczywiście od światła, pogody, pomysłu na zdjęcie.
Piotr Zemlak: "Mam jeszcze wiele do odkrycia"
Zdjęcia robi głównie telefonem. - Staram się jak najbardziej wykorzystać możliwości tego sprzętu. Telefonem można zrobić dobre zdjęcia właściwie w każdych warunkach, trzeba tylko zwracać uwagę na szczegóły, detale. Przeszkodą może być jedynie pogoda - uważa. I dodaje, że czasem prowadzi szkolenia z fotografii mobilnej.
Kiedy pytam, czy ma jakieś ulubione zdjęcia ze swojego ogromnego portfolio, odpowiada ze śmiechem, że to tak jakby wybierać swoje ulubione dziecko. Po chwili jednak dodaje:
- Lubię patrzeć na zdjęcie klatki schodowej w słynnym poznańskim Okrąglaku. Lubię moje wrocławskie "studnie" z tą na Szewskiej na czele. Mam też takie zdjęcie Hali Stulecia z 2019 roku z pięknym światłem i przypadkowym turystą, który znalazł się w odpowiednim miejscu i czasie. Wyszło fajnie.
Jakie miejsca jeszcze przed nim? Co chciałby sfotografować?