Najważniejsze informacje (kliknij, aby przejść)
Dolny Śląsk od kilku dni walczy z powodzią. Przez Wrocław przechodzi właśnie kulminacyjna fala na Odrze. Służby są w gotowości, zabezpieczają wały i miejsca, w których mogą wystąpić podtopienia, a mieszkańcy ruszyli z pomocą. Układają worki z piaskiem, zabezpieczają atrakcje turystyczne, pilnują wałów, przywożą dla wolontariuszy i służb kawę i pizzę.
- To prawdziwe pospolite ruszenie. W naszej bazie wolontariuszy jest już 7 tys. osób - mówi Beata Nawrotkiewicz z Wrocławskiego Centrum Rozwoju Społecznego. Za pośrednictwem WCRS, które współpracuje ściśle z miejskim Centrum Zarządzania Kryzysowego, można się zgłosić do wolontariatu i pracy np. przy umacnianiu wałów, przesypywaniu piasku do worków, sortowaniu darów dla powodzian z Dolnego Śląska czy wydawania posiłków na wałach.
- Pan Mariusz, przedsiębiorca z Bierutowa przez kilka dni rozwoził po Wrocławiu piasek własnym busem, udostępnił też inne samochody swojej firmy i pracowników. To była profesjonalna pomoc na najwyższym poziomie - dodaje Beata Nawrotkiewicz. - O akcjach pomocy piszemy na bieżąco na naszym Facebooku.
Sprawdź: Jak zostać wolontariuszem we Wrocławiu
Sąsiedzki Wolontariat na Kozanowie i patrole w okolicy wałów
Czwartek, 19 września, dobiega godz. 16.00. W siedzibie Centrum Aktywności Lokalnej Kozanów przy ul. Dokerskiej wolontariusze właśnie rozlewają zupę. Jedna z restauracji przywiozła im pomidorową. Ruch jak w ulu. Część osób w czarnych koszulkach z napisem „Kozanów. Moje miejsce”. Niektórzy jeszcze kończą układać worki z piaskiem przy pobliskim żłobku i Żabce. Inni spieszą się do domu, bo o 18.00 zaczyna się spotkanie w sprawie patroli przy wałach. Zgłosiło się ponad sto osób.
Odzew mieszkańców jest ogromny. - Do Sąsiedzkiego Wolontariatu na naszym osiedlu zapisało się już 150 osób - mówi Anna Jantas z Centrum Aktywności Lokalnej CAL Kozanów, które organizuje akcję. - Mieszkańców motywuje do działania tragiczna historia naszego osiedla. Wiele osób doświadczyło powodzi w 1997 roku i boi się powtórki.
Wolontariusze z Kozanowa pukali też do drzwi mieszkań na parterze i pytali, czy ktoś nie potrzebuje pomocy. Powstała specjalna lista osób, które nie mogą się poruszać o własnych siłach, a które w pierwszej kolejności będą potrzebowały pomocy w razie ewentualnej ewakuacji. Są też wolontariusze, którzy zaoferowali bezpłatną pomoc psychologiczną dla dorosłych i dzieci w tym trudnym czasie.

- Czasem wystarczy dobre słowo, żeby kogoś uspokoić. Szczególnie starsi mieszkańcy Kozanowa pamiętają powódź z 1997 roku i boją się, że to się może powtórzyć. Uspokajamy, tłumaczymy, jak wygląda sytuacja, jesteśmy pod telefonem, jakby coś się działo - mówi 19-letnia Maja, która działa w Wolontariacie Sąsiedzkim, m.in. na nocnych dyżurach.
Solidarny Wrocław. Mieszkańcy chcą się angażować
Każdy pomaga, jak może. - Jeden pan z naszego osiedla, który jest fizjoterapeutą, za darmo pomaga sąsiadom, którzy nosili worki z piaskiem i złapali jakieś kontuzje - mówi pani Ewelina z CAL-u Kozanów. - Zgłosił się też do nas pan z Holandii, który kiedyś mieszkał na Kozanowie. Powiedział, że chce pomóc, bo pamięta, jak wyglądała powódź w 1997 roku.
Ewa Stępniewska z CAL-u dodaje: - Ludzie chcą się angażować. Pizzeria Migliorii z ul. Dokerskiej przywiozła pizzę dla wolontariuszy, jakaś inna restauracja zupę. Ale pomagają nie tylko mieszkańcy naszego osiedla. Wczoraj grupa z klubu szydełkowania na Gądowie Małym przywiozła nam stos kanapek i słodkości dla wolontariuszy.
Akcja wolontariatu na osiedlu koordynowana jest przez Centrum Aktywności Lokalnej CAL Kozanów, prowadzonym przez Fundację Animada. Szczegóły znajdziecie TUTAJ.
- Każda pomoc jest ważna. Bądźmy RAZEM na Kozanowie - piszą organizatorzy akcji. I dodają: - Razem damy radę!

Układają worki z piaskiem, częstują zupą i pizzą
Podobnych akcji w całym Wrocławiu jest więcej. Od kilku nocy mieszkańcy Marszowic z poświęceniem bronią i umacniają wał na Bystrzycy. Tłumy odpowiedziały też na apel duchownych i zgłosiły się do układania worków z piaskiem na Ostrowie Tumskim oraz przy ewakuacji zbiorów Muzeum Archidiecezjalnego.
Profil facebookowy Gastro Miasto na bieżąco podaje informacje, gdzie potrzebne są posiłki, kawa i woda dla wolontariuszy pracujących np. przy napełnianiu worków piaskiem. W środę 18 września przy ulicy Jodłowickiej stanął bus Fundacji Mniej Więcej, który wsparł wolontariuszy działających na Marszowicach. Przygotowano: 250 litrów ciepłej zupy, tysiące batonów, musów i ciepłą herbatę.
W akcję pomocową włączyła się także pizzeria Mania Smaku, która zasłynęła podczas ostatnich wyborów, dowożąc pizzę dla mieszkańców Jagodna, stojących w kolejce do głosowania:
"Kochani, nie jesteśmy herosami fizycznymi, żeby przerzucić 30 ton piachu, choć część naszej ekipy także walczy w taki sposób, ale potrafimy piec pizzę i pomagać. Dlatego bez zawahania ruszyliśmy tam, gdzie dzisiaj są największe potrzeby, aby pomóc chociaż w ten sposób. Wrocławianie, wygramy tę walkę!" - napisali.