Najważniejsze informacje (kliknij, aby przejść)
14.19.Z – Produkcja pozostałej odzieży i dodatków. Tak brzmi po urzędniczemu kwalifikacja działalności, którą prowadziła przy ulicy Kuźniczej 56 (tuż obok księgarni PWN) Helena Grajewskiej-Stroniewskiej. Modystka zarejestrowała firmę 1 stycznia 1973 roku, ale zakład otwarty był tutaj już wcześniej. Pani Helena przez dziesięciolecia szyła i sprzedawała kapelusze różnego rodzaju.
Pracowni czapek przy ulicy Kuźniczej: berecik, kaszkiecik, panamka
W październik 2021 roku na profilu „Dziadkowie biznesu” opublikowano apel, aby pomóc pani Helenie, kupując kapelusze z jej pracowni. Podczas pandemii zakład podupadł.

Apel pojawił się w odpowiednim czasie, bo internauci od razu podchwycili pomysł. Pod postem Dziadkowie biznesu pisali:
„Chyba wyczuwam prezent dla babci pod choinkę”
„Hmm chyba znalazłam inspiracje na prezent Bożonarodzeniowy dla Babci Niuni”
Wrocławianie zachęcali się nawzajem do zakupów:
„Wspaniale kapelusze i cudowne doradztwo – gorąco polecam” – pisali jedni, a inni dodawali: „Mam kaszkiet od Pani Heleny, który kupiłem gdy byłem studentem… Jakieś 18 lat temu. Fason trzyma nadal!” oraz „Mam stamtąd panamkę”.

Modystka – zawód poprzedniej epoki
Niestety, pani Helena Grajewska-Stroniewska zachorowała. A wiosną tego roku zmarła.
Jej spadkobiercy – syn i córka – zdecydowali o likwidacji pracowni czapek. Najpierw sprzedali maszyny, stare Singery. Później zakład przy ulicy Kuźniczej 56. Razem z towarem.
Galeria zdjęć
Każda czapka za 20 złotych. Pracowni czapek przy ulicy Kuźniczej
Nowy właściciel przejął lokal razem z towarem. Nie zamierza jednak handlować czapkami. Jak przyznaje, akcja wyprzedażowa to przypadek. Firma z kontenerem, która miała wywieźć czapki, spóźniała się:
– Siedziałem w zakładzie, a przez otwarte drzwi do wnętrza zaglądali zaciekawieni ludzie. Kilka osób pytało, czy można kupić kapelusz – mówi nowy zarządca lokalu. – Zrobiło mi się szkoda tego biznesu, tych czapek. To przecież czyjaś praca, naprawdę dobrej jakości kapelusze, część szyta ręcznie – dodaje.
Dlatego zdecydował się na wyprzedaż. Cena za każdą czapkę wynosi 20 złotych.

Najprawdopodobniej jeszcze dwa tygodnie, czyli do 20 lipca, albo jeszcze dłużej, przechodząc ulicą Kuźniczą, możecie ostatni raz zajrzeć do pracowni pani Heleny Grajewskiej-Stroniewskiej. I kupić jedną z jej czapek.