Od kilku dni trwa wojna na Ukrainie, którą zapoczątkowała Rosja. W wyniku działań wojennych zginęło tysiące osób, w tym cywile. Według polskiej straży granicznej do naszego kraju uciekło przed wojną ponad 280 tys. osób. A będzie ich jeszcze więcej. Stąd apel o skoordynowane działania.
Czytaj więcej: Wojna na Ukrainie. Wrocław pomaga potrzebującym. Jak pomagać mądrze
– Podjęto wiele akcji i zbiórek, co świadczy o naszej wrażliwości i chęci niesienia pomocy. Ale ta pomoc musi być bardzo dobrze przygotowana. Dlatego przygotowano listę artykułów, które potrzebna są na granicy i które są potrzebne za granicą, gdzie ludzie doświadczają strasznych cierpień – mówi ks. Dariusz Amrogowicz, dyrektor Caritas Archidiecezji Wrocławskiej. – Najpierw te artykuły bedziemy zbierać w lokalnych parafiach, naszych organizacjach pozarządowych. Potem zorganizujemy transport do Przemyśla, do magazynów Caritas na granicy. Jak tylko zostanie otwarte okno przejazdu na drugą stronę to wtedy na Ukrainę wyruszy konwój. Bardzo prosimy, żeby to były nowe artykuły, żeby rzeczywiście świadczyły o naszej wrażliwości dla osób przeżywających olbrzymie cierpienie. Żeby to nie były artykuly niedawno używane.
Ks. Amrogowicz dodaje, żebu nie przekazywać produktów spoza listy.
Lista potrzebnych produktów
- Koce
- Śpiwory
- Poduszki
- Kołdry
- Pościel
- Materace
- Środki medyczne i higieniczny
- Pompy infuzyjne
- Odzież, najlepiej nowa
- Artykuły dla dzieci i niemowląt - mleko w proszku, chusteczki nawilżane, pampersy, środki pielęgnacyjne, ubrania, słodycze wysokokaloryczne
- Artykuły spożywcze z długim terminem przydatności
Wspólne działanie miasta i Kościoła
W poniedziałek ogłoszono powołanie sztabu kryzysowego /fot. BP
Bartłomiej Świerczewski, dyr. Departamentu Spraw Społecznych we wrocławskim magistracie podkreśla, że miasto koordynuje pomoc dla potrzebujących na poziomie rad osiedli czy centrów aktywności lokalnej.
Czytaj więcej: Wydział Farmaceutyczny UMW zbiera leki dla Ukrainy i apeluje o pomoc
– Działają magazyny, gdzie zbierane są dary od mieszkańców. Pomagamy organizacjom pozarządowym przy znalezieniu noclegu czy przekazaniu żywności. Pamiętajmy jednak, że ta pomoc będzie się rozwijała, w różnych momentach będzie wyglądać zupełnie inaczej. Prosimy mieszkańców, żeby odbierali komunikaty publikowane za pośrednictwem portalu wroclaw.pl oraz mediów społecznościowych miasta – podkreśla Świerczewski.
Skontaktuj się z proboszczem
Caritas Archidiecezji Wrocławskiej koordynuje wsparcie na poziomie parafii i organizacji pozarządowych. Duchowni apelują, żeby kontaktować się ze swoimi proboszczami, jeśli chcemy np. przyjąć pod swoim dachem rodziny.
– Prośba do wszystkich, którzy przyjęli osoby z Ukrainy, żeby sprawdzić gdzie i jak można takie osoby zarejestrować. Żeby otrzymały status uchodźcy i weszły w system pomocowy. Apelujemy, żeby zgłaszać się do proboszczów i informować ich, że chcemy przyjąć uchodźców. Proboszczowie posiadają specjalny formularz, który pozwoli zebrać informacje w jednym miejscu. Dotyczy to całego terenu Archidiecezji Wrocławskiej – tłumaczy Paweł Trawka, rzecznik prasowy Caritas.
Na ten moment wszystkie osoby uciekające z Ukrainy, szukające schronienia w Polsce, nie muszą obawiać się o legalność swojego pobytu. W najbliższych dniach nie trzeba też składać żadnych wniosków w Urzędzie do Spraw Cudzoziemców, urzędach wojewódzkich czy placówkach Straży Granicznej. To samo dotyczy obywateli Ukrainy, którzy są w Polsce, a ich dokumenty pobytowe utraciły ważność. Jednakże, jak podkreśla Trawka - to będzie potrzebne w przyszłości, żeby usprawnić pomoc.
Czytaj więcej: Bezpłatna pomoc prawna radców dla uchodźców
I dodaje, że Wrocław może wkrótce się "nasycić", a w mniejszych miejscowościach też są ludzie o dobrych sercach, którzy chcą się podzielić skrawkiem podłogi, łóżka i codziennego życia.
– Rozglądajmy się wokół siebie i pomagajmy sąsiedzko. Może to nasz sąsiad właśnie przyjął taką grupę, organizujmy się też lokalnie. To, co robimy to nie jest kwestia działań na pięć dni. To tygodnie, miesiące, daj Boże, nie lata. Nasze działanie już teraz po tym fantastycznym porywie serca, za który niezwykle dziękujemy musi nabrać kształtów. Obywatele Ukrainy przez dłuższy czas będą u nas gościć i za moment będzie ich jeszcze więcej. Ci co przyjechali w dużej mierze mają zapewnione lokum, ale za moment przyjadą ci którzy są naprawdę ubodzy, stracili dach nad głową i nie mają gdzie wrócić. Dlatego zbieramy m.in. łóżka polowe. Nie straćmy całego entuzjazmu w tych pierwszych dniach. Bądźmy przygotowani, bo to potrwa. Zebrane zasoby przydadzą się w najbliższych miesiącach – kwituje Trawka.
Ważna zorganizowana pomoc. Korki na granicy
Robert Drogoś, szef stowarzyszenia TRATWA i bazy logistycznej Czasoprzestrzeń przy ul. Tramwajowej 1-3 apeluje do osób prywatnych, które zamierzaja lub wyruszyły już na granicę, żeby przemyślały czy nie można pomóc w sposób bardziej zorganizowany. Przy granicy z Ukrainą tworzą się olbrzymie korki, są problemy z powstaniem korytarza pomocy humanitarnej. Dlatego prosi o zaprzestanie indywidualnych podróży na granicę, chyba że "ktoś jedzie do konkretnych osób", ma konkretny cel, a nie "może się przyda i pomoże".
Czytaj więcej: Czasoprzestrzeń i Sektor 3 organizują akcję pomocową
– Rząd zaproponował usprawnienie tej sytuacji, a my staliśmy się bazą do niesienia rządowej pomocy, którą gminy i obywatele będą w odpowiedni sposób przygotowywać. Konwoje z Wrocławia będą transportem rządowym i trafią na granicę i tereny wojenne. Towary muszą być odpowiednio przygotowane - w systemie paletowym. Trzeba je streczować i opisać – opisuje Drogoś.
Ponadto, rząd ma już pracować nad usprawnieniem transportu - większej organizacji masowych połączeń komunikacyjnych, żeby zlikwidować zator.
W akcję włączyły się również Wojska Obrony Terytorialnej.
– Często zastanawiamy się, jak pomóc żołnierzom walczącym na Ukrainie. Jednym ze sposób jest zaopiekowanie się ich bliskimi - żonami, dziećmi, rodzicami. Stąd apel do wszystkich: pomagajmy ludziom, którzy dostali się do nas w wyniku konfliktu zbrojnego prowadzonego na Ukrainie. W samym WOT wydzielono zespoły wsparcia relokacji uchodźców, w ich skład wchodzą osoby ze znajomością języka angielskiego, ukraińskiego i rosyjskiego – mówi mjr Renata Mycio, oficer prasowa 16. Dolnośląskiej Brygady WOT. – Są to nauczyciele, opiekunowie, ratownicy medyczni, ludzie o miękkich kompetencjach - empatyczni, którzy chcą nieść tę pomoc. Będziemy wspierać wojewodę w punktach informacyjnych i miejscach zakwaterowania. Apel do osób, które korzystają z pomocy innych, zwłaszca przy granicy. Prosimy o korzystanie tylko z zaufanego źródła i środka transportu, żeby faktycznie udawać się do punktów, gdzie otrzymają wszelkie wskazówki, co dalej.
