Zakończyło się bardzo skomplikowane zadanie przy budowie obwodnicy Leśnicy. Nad torami kolejowymi zamontowane są już 24 belki. Każda waży 30 ton i mierzy 27 metrów. Na przęsłach wiaduktu układał je 400-tonowy dźwig.
Pracowali nocami po dwie godziny
Belki były układane przy sieci trakcyjnej na linii kolejowej, którą jeżdżą m.in. pociągi do Legnicy. Z tego powodu wykonawca nie mógł pracować w dzień, ponieważ sieć musiała być wyłączana.
– Zadanie realizowaliśmy w nocy. Tylko przez dwie godziny wykonawca miał możliwość układania olbrzymich belek nad torami – informuje Krzysztof Świercz z Wrocławskich Inwestycji. – Teraz układa kolejne, ale nie wymaga to już wyłączania trakcji – dodaje.
Zakończony etap, ze względów na rozmiar i wagę belek, niezbędną („wręcz chirurgiczną”) precyzję i pracę w ciemności, należał do najtrudniejszych. – Wykonawca stanął na wysokości zadania. Dzięki temu przybliżyliśmy się bardzo do końca inwestycji – chwali Krzysztof Świercz.
Wrocławskie Inwestycje planują, że wznoszony nad torami (przy ul. Jerzmanowskiej) wiadukt, który domknie obwodnicę Leśnicy, będzie gotowy w 2023 r.

Co oprócz wiaduktu? Remonty, nowa droga i torowisko
Przypominamy, że obwodnica Leśnicy to droga, która połączy aleję Kaczorowskiego z ulicą Kosmonautów. Dzięki niej kierowcy sprawniej dojadą do ulicy Granicznej i Autostradowej Obwodnicy Wrocławia (AOW).
W ramach inwestycji realizowane są inne zadania m.in. budowa nasypów po obu stronach wiaduktu, przebudowa ulicy Kosmonautów (z torowiskiem tramwajowym), budowa nowej drogi – 11 listopada i nowe rondo z włączeniem go do 11 listopada, o którym pisaliśmy w sierpniu. Ostatni fragment obwodnicy Leśnicy nazywany jest Osią Zachodnią.

Wykonawcą jest firma Bickhardt Bau Polska. Koszt inwestycji, dofinansowanej przez Unię Europejską, to 181 mln zł. Obwodnica Leśnicy ma być przejezdna w drugiej połowie 2023 roku.