wroclaw.pl strona główna Kulturalny Wrocław – najświeższe wiadomości o kulturze Kultura - strona główna

Infolinia 71 777 7777

°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza:

brak danych z GIOŚ

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Kultura
  3. Aktualności
  4. Adam Makowicz w formie. Reminiscencje z "Jazzu nad Odrą"

Kombinacja- pianista plus orkiestra symfoniczna i Big Band Akademii Muzycznej zadziałały. "Błękitna rapsodia" brzmi pod palcami Adama Makowicza z odpowiednim feelingiem, nawet jeśli nie w każdym momencie instrumentaliści byli w stanie nadążyć za jego jazzową interpretacją.

Reklama

Kiedy wyjeżdżał z Polski miał prawie czterdziestkę. Idealny wiek dla muzyka jazzowego, kłopotliwy, aby zaczynać karierę od początku, zwłaszcza za oceanem, na nieznanym rynku. Okazało się jednak, że Adam Makowicz nie tylko znalazł dla siebie miejsce na amerykańskiej scenie jazzowej, ale przez lata stał się ambasadorem muzyki jazzowej, jaka powstawała w Nowym Jorku w latach dwudziestych, trzydziestych i czterdziestych, czemu dał wyraz m.in. nagrywając utwory Richarda Rodgersa ze swoim trio. Podczas koncertu w ramach "Jazzu nad Odrą" z kolei wspólnie z Big Bandem Akademii Muzycznej pod dyrekcją Aleksandra Mazura zagrali m.in. szlagiery tego kompozytora niezliczonej ilości piosenek i musicali chętnie wystawianych na Broadwayu. Muzykowali sprawnie i nie bez przyjemności.

Bardziej zestresowana wydawała się uczelniana Orkiestra Symfoniczna, ale też "Błękitna rapsodia" to utwór nie tyle trudny, ile wymagający bezwzględnej dyscypliny pracy solisty z orkiestrą, zwłaszcza że rytm odgrywa w nim zasadniczą rolę. Młodzi instrumentaliści przygotowali się do sprawy zawodowo, choć zabrakło momentami rutyny właściwej zawodowcom, która przebój George'a Gerswina czyni wirtuozowskim fajerwerkiem. Niemniej Adam Makowicz i studenci (pod batutą Alana Urbanka) wypracowali kompromis, a forma pianistyczna jazzmana wciąż cieszy, zwłaszcza że "Błękitna rapsodia" wymaga ostrego treningu technicznego. Dlatego, jak podkreślał przed koncertem Makowicz, sięga po ten utwór sięga obecnie mniej pianistów.

Mało tego, Polak skomponował własną kadencję do rapsodii (dostał na to nawet oficjalne błogosławieństwo Iry Gershwina, brata George'a, strażnika spuścizny kompozytora). Improwizacja jest w stylu Adama Makowicza, klasyczny jazz, ale oryginalnie harmonicznie pomyślany, który nie znudzi się po kilku sezonach. Magdalena Talik

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl