– Wystawą „Amputacja czy rekonstrukcja. Miasta południowo-zachodniej Polski po 1945 roku”, chcieliśmy upamiętnić 80. rocznicę zakończenia II wojny światowej, której konsekwencje możemy oglądać do dziś. Miasta, jakie po wojnie znalazły się na terenie Polski, nadal mierzą się z problemem odbudowy, choć niedługo minie cały wiek od tych wydarzeń – podkreślali studenci Zofia Perzyńska i Stanisław Narloch.
13 miast i 13 historii z Dolnego Śląska
Na wystawie na północnej pierzei rynku przekonamy się, jak wyglądały i zmieniły się Wrocław i miasta na Dolnym Śląsku – Bolesławiec, Głogów, Legnica, Lubań, Lubin, Oleśnica, Strzegom, Strzelin, Ścinawa, ale też opolska Nysa i lubuskie Żagań i Żary.
Galeria zdjęć
Dr hab. Wojciech Kucharski z Centrum Historii Zajezdnia, który opiekował się merytorycznie całym projektem podkreśla, że tytuł wystawy – ze słowami amputacja i rekonstrukcja – jest wieloznaczny. W każdym z 13 przedstawionych tu miast i historii mamy do czynienia i z amputacją, i z rekonstrukcją. Intencjonalną, czasem przypadkową, czasem nieudaną.

– Ale taka jest historia. Z jednej strony może nas czegoś nauczyć, z drugiej wymaga krytycznego spojrzenia – zwracał uwagę historyk. – Autorzy tej wystawy weszli w buty badacza, historyka, który chce poznać przeszłość i zrozumieć, co wydarzyło się w danym mieście, ale też przekazać współczesnej społeczności, jakie dziedzictwo zostało im powierzone i jakie mają względem niego zadania.
Historia po 1945 roku – warto o niej dyskutować
Dla profesora Tomasza Przerwy z Instytutu Historycznego, poruszany na wystawie temat jest ważny, ale równie ważne wydaje się, że o trudnych kwestiach możemy dyskutować uczciwie, bez naleciałości ideologicznych.

– Obecnie jesteśmy już zakorzenieni w swoich miastach, na tyle w nich silnie obecni, że nie boimy się trudnych tematów – podkreślał podczas otwarcia wystawy „Amputacja czy rekonstrukcja. Miasta południowo-zachodniej Polski po 1945 roku” prof. Przerwa.
Wystawa potrwa na północnej pierzei rynku do 11 marca br.