Jedyny obraz Dulębianki w zbiorach Ossolineum
Ossolineum kupiło niewielki obraz „Szkic Lasu Kulickiego” w lokalnym antykwariacie. – Antykwariusze doskonale wiedzą, że interesujemy się przedmiotami związanymi z miastem Lwów. Właścicielem obrazu Marii Dulębianki była prywatna osoba, której rodzina prawdopodobnie ze Lwowa pochodziła – wyjaśnia dr Emilia Kłoda z Zakładu Narodowego im. Ossolińskich.
Nabytek będzie ozdobą galerii obrazów nowopowstającego gmachu Muzeum Książąt Lubomirskich (oddziale Zakładu Narodowego im. Ossolińskich), które odwiedzimy w 2027 roku, a zostanie wybudowane naprzeciwko Ossolineum przy ul. Szewskiej.

Niegdyś, w lwowskich jeszcze zbiorach Muzeum Książąt Lubomirskich, znajdowały się autoportrety Marii Dulębianki. Niestety, po agresji sowieckiej w 1940 roku muzeum zostało zlikwidowane, a po wojnie i zmianie granic RP większość kolekcji MKL nigdy już do Polski nie trafiła.
– W tej chwili „Szkic Lasu Kulickiego” jest jedynym dziełem Marii Dulębianki, jaki mamy w zbiorach – nie kryje radości dr Emilia Kłoda i podkreśla, że pracownicy Ossolineum starają się na bieżąco monitorować, w ramach możliwości budżetowych, potencjalne zakupy dzieł sztuki.
– Maria Dulębianka była nie tylko artystką związaną ze Lwowem, ale również ze środowiskiem literackim. Ponieważ Muzeum Książąt Lubomirskich jest silnie związane z Zakładem Narodowym im. Ossolińskich, w zbiorach jest bardzo wiele dzieł sztuki, które nawiązują do literatury czy są portretami znanych osobistości świata literatury, zatem to dla nas cenny zakup – podkreśla dr Emilia Kłoda.
Kim była Maria Dulębianka? Świetną malarką!
Przez lata kojarzono ją przede wszystkim jako zapaloną działaczkę na rzecz praw wyborczych kobiet i ich spraw, także jako wieloletnią partnerkę życiową pisarki Marii Konopnickiej. Zapominając, że przez lata była malarką i to obiecującą, o czym wrocławianka Karolina Dzimira-Zarzycka pisze w „Samotnicy. Dwóch życiach Marii Dulębianki”, świetnej biografii artystki.

– W wieku 15 lat wyjechała na studia do Wiednia, później pobierała nauki w Warszawie u Wojciecha Gersona, wreszcie trafiła do Paryża, a to wówczas nie było taką prostą sprawą. Była jedną z pierwszych uczących się tam polskich artystek. Później nastąpiło zderzenie z brutalną rzeczywistością – pogonią za zamówieniami, niskimi honorariami, przyziemną pracą malarza. Wydaje się, że katalizatorem zmian okazało się spotkanie z Marią Konopnicką i decyzja, aby z nią podróżować i żyć za granicą. Nieustannie się przeprowadzała, musiała listownie prosić o zaliczki, honoraria, przesyłać prace na wystawy z kolejnych miast. To na pewno nie pomagało w pracy artystycznej – tłumaczyła Karolina Dzimira-Zarzycka w rozmowie dla wroclaw.pl.
Karolina Dzimira-Zarzycka dodaje, że obecnie każdy obraz Marii Dulębianki jest na wagę złota, bo wiele z nich znajduje się tylko w prywatnych zbiorach. – Każda nowa praca, która wypływa na światło dzienne, jest cenną informacją o twórczości artystki – zwraca uwagę wrocławska historyczka sztuki.
„Szkic Lasu Kulickiego” związany z biografią malarki
Kiedy Ossolineum kupiło obraz Marii Dulębianki autorka jej biografii chciała go koniecznie zobaczyć. – Okazało się, że to szkic olejny, pejzażowy, bardzo swobodny, niezbyt dużego formatu. Nie jest to ani największe, ani najsłynniejsze dzieło Dulębianki, ale daje pewne spojrzenie na jej późną twórczość i bezpośrednio można go powiązać z biografią artystki i działaczki – wyjaśnia Karolina Dzimira-Zarzycka.

Tłumaczy, że bardzo cenne są podpisy na odwrociu, które informują, że to szkic Lasu Kulickiego oraz że właścicielką obrazu była Maria Demelówna. Jest także odręczny podpis Marii Dulębianki i nie ma wątpliwości, że to jej sygnatura.
Maria Demelówna była nauczycielką z Boleska, miejscowości oddalonej o kilkadziesiąt kilometrów od Lwowa. Zapamiętana jako jedna z działaczek społecznych, oświatowo-ludowych. – Należała do kręgu znajomych i przyjaciółek Marii Dulębianki, sprawowała opiekę i kierowała bardzo szczególną szkołą w Kulikach, małym przysiółku położonym w lasach niedaleko Oleska. Szkoła została założona ze składek, groszowych oszczędności dzieci-czytelników i czytelniczek czasopisma dla dzieci „Mały Światek”. Redaktorka i założycielka tego czasopisma też była przyjaciółką Dulębianki, a w ostatnich latach malarka mieszkała w jej kamienicy we Lwowie – opowiada Karolina Dzimira-Zarzycka.

Jak Maria Dulębianka trafiła do Kulik? W 1906 roku udało się otworzyć nowy budynek szkoły, który artystka odwiedziła. „Szkic Lasu Kulickiego” powstał między 1906 a 1910 rokiem, kiedy zmarła jej towarzyszka życia Maria Konopnicka. Wtedy Dulębianka przeniosła się do Lwowa i zaprzestała malowania na szerszą skalę.
Czy „Szkic Lasu Kulickiego” Marii Dulębianki to cenny nabytek? – Pozwala wpleść kolejny wątek w jej biografię, a ponieważ przed wojną w zbiorach Muzeum Książąt Lubomirskich znajdowało się kilka obrazów Dulębianki, więc zakup wskazuje ciągłość kolekcji – mówi Karolina Dzimira-Zarzycka.

„Szkic Lasu Kulickiego” Marii Dulębianki – kiedy zobaczymy obraz (terminy)
Ossolineum zaplanowało oprowadzanie po wystawie dzieł, które już w 2027 roku znajdziemy w gmachu Muzeum Książąt Lubomirskich. Na oprowadzanie można przyjść i obejrzeć obraz Marii Dulębianki w czwartek 15.06, piątek 16.06 oraz sobotę 17.06 o godz. 12.30. Wstęp wolny!