Najważniejsze informacje (kliknij, aby przejść)
Większość Enklawy tworzą absolwenci Lubuskiej Akademii Aktorskiej (rocznik 2022). Kończąc uczelnię przygotowywali 3 spektakle dyplomowe, byli w ferworze przygotowań, ale kiedy kurtyna opadła zadali sobie chyba najważniejsze pytanie: Co dalej?
Bo większość chciała nadal grać. – Pojawił się pomysł, aby stworzyć coś wspólnie. Było tylko pytanie, gdzie, bo wiedzieliśmy już z kim. Piotr Lizak reżyserował jedno z dyplomowych przedstawień – Różewiczowską „Pułapkę” – i okazał się dla nas absolutnym numerem jeden, jeśli chodzi o doświadczenie, rodzaj współpracy, podejście do aktora – opowiada Lesław Zamaro, jeden z twórców Teatru Enklawa.

Wrocławskie CAL-e – idealne miejsce na teatr
Na miejsce pracy wybrali Wrocław, bo ekipa była głównie ze stolicy Dolnego Śląska. – Poza tym wiedzieliśmy, że prężnie działają tu Centra Aktywności Lokalnej. Mieliśmy próby w Przedpokoju H13 na Hercena, a premierę zaplanowaliśmy w CAL-u na Prądzyńskiego – zaznacza Lesław Zamaro.
Do CAL-i przekonała ich nie tylko możliwość prób w dobrych przestrzeniach, przede wszystkim zachwycili ich pracujący tam ludzie. – Trzeba o nich mówić, bo są najważniejsi – podkreśla Kinga Wlaszczyk, aktorka Enklawy, która odpowiada też za promocję nowego teatru.

– Małgosia Braszka w Przedpokoju H13 i jej otwartość oraz gotowość do pomocy to wartości same w sobie, duże wsparcie dostaliśmy też od Agaty Bulicz i Grzegorza Stadnika z CAL-u na Prądzyńskiego – dodaje aktorka.
Pierwszą premierę – spektakl „Ubu Król, czyli Polacy” na podstawie dramatu Alfreda Jarry’ego – nad którą zespół Enklawy pracował od miesięcy, pokaże właśnie w przestrzeniach na Prądzyńskiego. Ale nie na teatralnej scenie, a w zdecydowanie mniejszej sali lustrzanej, w której odbywają się próby.
– Zależy nam, aby to był teatr żywy, prawdziwy, aby widz, a będzie tylko 45 osób z publiczności, podążał za aktorami – podkreśla Lesław Zamaro.

„Ubu król, czyli Polacy” – nie tylko tragedia, będzie też sporo śmiechu
Piotr Lizak, reżyser, a przez wiele lat także aktor związany z Lubuskim Teatrem im. Leona Kruczkowskiego w Zielonej Górze, wykorzystał oryginalny dramat francuskiego dramaturga Alfreda Jarry’ego z 1888 roku.
Tytułowy bohater, były król Aragonii, przeprowadza w Polsce zamach stanu, morduje, na żądanie ambitnej żony, prawowitego władcę i staje na czele państwa. Jarry jawnie inspirował się m.in. „Makbetem” Szekspira, a stworzył opowieść o nieposkromionej ambicji i żądzy władzy, choć w przeciwieństwie do Szekspira, sporo tu też humoru.
– Mimo dość dramatycznej akcji „Ubu Król, czyli Polacy” to nie spektakl tragiczny, są momenty komizmu, groteski, będzie dużo śmiechu. Ale śmiejemy się, jak u Gogola, przede wszystkim z samych siebie. Widz się uśmiechnie po coś, aby pomyśleć o ważniejszych sprawach – tłumaczą aktorzy Teatru Enklawa.
To będzie też historia posiadania władzy absolutnej i związanego z jej posiadaniem zmęczenia. – Niebezpieczna jest linia, jaką przekracza się, dołączając do tych sprawujących władze, bo to jest obezwładniające, wysysające uczucie – mówi Lesław Zamaro i dodaje, że reżyser Piotr Lizak narrację dramaturgiczną buduje właśnie na zmęczeniu. – Nadążanie za władzą, asystowanie władzy prowadzi do całkowitego wycieńczenia.

Aktorzy (poza Kinga Wlaszczyk i Lesławem Zamaro grają także Krzysztof Bukowski, Danuta Jóźwiak-Czapiewska, Aleksandra Kaim, Andrzej Linek, Hubert Polowczyk) też prowadzą intensywny trening, w scenach sporo jest wymagającej choreografii, choćby w starciach, jakie Ubu prowadzi z żoną Ubicą.
To nieustanna walka, szarpanina. Nawet czarne kostiumy noszą ślady przemocy – dziury, oderwane rękawy. – Są wspomnieniem pewnej minionej świetności, która została po agresywnym sprawowaniu władzy. Niegdyś były, ale się zużyły – opowiada Lesław Zamaro, który w spektaklu zagra Bardiora – rotmistrza sprzyjającemu Ubu, a potem przechodzącemu na stronę Rosjan.
Kingę Wlaszczyk, absolwentkę Studium Musicalowego Capitolu obejrzymy w roli Ubicy. – Patrząc na tę postać mam zawsze z tyłu głowy Lady Makbet, która dążyła do władzy za wszelką cenę. Ubica też od władzy i przemocy nie ucieka, czerpie z tej negatywnej energii – wyjaśnia aktorka.
Premiera spektaklu „Ubu Król, czyli Polacy” odbyła się 25 lutego, a kolejny spektakl w sobotę 16 marca o 18.00 w CAL-u na Prądzyńskiego.

Aktorzy Enklawy myślą też o innych miejscach, festiwalach, domach kultury. Chcą jak najwięcej się pokazywać publiczności.
Wejściówki na pierwszą premierę Teatru Enklawa
Do dyspozycji widzów jest 10 bezpłatnych wejściówek na spektakl „Ubu Król, czyli Polacy” w sobotę 16 marca w CAL-u na Prądzyńskiego o 18.00.
Rezerwacji miejsc można dokonywać bezpośrednio w Centrum na Przedmieściu w godz. 12.30 - 19.00 od poniedziałku do piątku lub telefonicznie 699 858 391, w godz. 12.30 - 19.00 od poniedziałku do piątku.