Najważniejsze informacje (kliknij, aby przejść)
Nie żyje Jan Szurmiej
„Dzisiaj odszedł od nas Jan Szurmiej. Całe swoje życie był z nami, a my z Nim. Na razie nie jesteśmy w stanie nic więcej napisać" - taki post pojawił się 8 czerwca na Facebooku Teatru Żydowskiego w Warszawie, z którym artysta przez wiele lat był związany.
Tę smutną informację potwierdził również Teatr Polski we Wrocławiu, w którym Jan Szurmiej w ostatnich latach był dyrektorem artystycznym.
"Janku, dziękuję za wszystko! Odpocznij" - pożegnał Jana Szurmieju na Facebooku reżyser Wojciech Kościelniak.
Jan Szurmiej był związany z Wrocławiem
Jan Szurmiej urodził się 27 lipca 1946 w Jaworze. Był aktorem, reżyserem i choreografem. Znawcą kultury żydowskiej. Sam nazywał siebie „chłopakiem z Wrocławia”. Tu poznawał teatr od kulis. W latach 50. XX wieku uczęszczał do Szkoły Baletowej przy Operze Wrocławskiej. Od 1965 r. występował w Teatrze Pantomimy Gest we Wrocławiu. W 1989 roku wystawił „Ósmy krąg” w Teatrze Polskim i od tej pory wielokrotnie współpracował z tą sceną jako reżyser i choreograf.
"Zapamiętam na zawsze Jego głos czytający Kadisz. Tak kończyła się "Pułapka" Jerzego Jarockiego na scenie Polskiego. Staliśmy w mroku sceny, a z głośników brzmiał Jego głos. Mocny, mądry, przeszywający smutkiem głos" - wspomina na Facebooku Konrad Imiela, dziś dyrektor Teatru Muzycznego Capitol we Wrocławiu, który grał w spektaklach Szurmieja (m.in. w "Przygodach Tomka Sawyera").
W latach 90. Jan Szurmiej pełnił funkcję dyrektora Operetki Wrocławskiej i Warszawskiej.
Wykładał na Akademii Muzycznej we Wrocławiu. Pracował również jako reżyser Opery Wrocławskiej.
Jego spektakle, m.in. „Skrzypek na dachu”, „Kabaret”, „Piaf”, „Wielka woda”, „Zorba”, czy musical „Ania z zielonego wzgórza”, podbiły serca publiczności i cieszyły się dużą popularnością.
Zagrał w wielu filmach i serialach, m.in. w: „Sanatorium pod Klepsydrą” Wojciecha Hasa, „Dybuku” Stefana Szlachtycza, „Austerii” Jerzego Kawalerowicza.
Odznaczony Złotym Medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”.
Rodzinie i bliskim Jana Szurmieja składamy najszczersze wyrazy współczucia.