Wiadomo już teraz, że wspomniana terapia daje stopniowe, ale pozytywne efekty. W czasie morsowania odbędą się więc zbiórki funduszy, żeby pan Rafał mógł ten postęp utrzymać. Całej akcji patronuje Fundacja Moc Pomocy.
– Widzimy, że Rafał walczy, żeby dojść do zdrowia i chcemy mu w tej walce pomóc. Morsowanie wybraliśmy jako bodziec do tego pomagania, bo jedno i drugie dostarczać może niesamowitej satysfakcji i energii. A morsowanie samo w sobie to jeszcze potężny ładunek dobrych wrażeń – mówi Daria Rychlik, jedna z organizatorek akcji.

Morsuj i pomóż. Początek już o 9.30 na Pawłowicach
Początek mroźnego zanurzania o godzinie 9.30. Rzecz jasna, zanurzamy się na własną odpowiedzialność. Jak się przygotować do tak ekstremalnych wrażeń? Organizatorzy mówią, że można zimną kąpiel w jeziorze poprzedzić kilkoma seriami zimnych pryszniców w domu. A na samo wydarzenie przygotować strój kąpielowy, buty do wody, rękawiczki oraz czapkę.
Przydadzą się też ręcznik i duży szlafrok, żeby móc się osłonić po wyjściu z wody. A także karimata, żeby prosto z tej wody nie stanąć na brudną, mokrą trawę lub ziemię.

Mobilna sauna, rozgrzewka i gorące napoje
Alternatywnie, jest też inny sposób pomocy Rafałowi – znacznie cieplejszy. Mobilna sauna dla morsujących oraz ich osób towarzyszących. Organizatorzy zadbają też o rozgrzewkę po mroźnych kąpielach – gorące napoje czy smakowite ciasto. A to wszystko jako kulinarny pretekst do wrzucenia paru złotych do puszki na szczytny cel.