W niedzielę, 10 listopada, Śląsk Wrocław zmierzy się na własnym stadionie z zespołem Korony Kielce. Początek spotkania zaplanowano na godz. 15.30.
- Przeglądałem bilans dotychczasowych spotkań Śląska z Koroną i muszę przyznać, że nie jest on dla nas zbyt korzystny. To pokazuje, że z Koroną zawsze nam się ciężko grało, a niedzielny mecz nie będzie dla nas łatwym pojedynkiem – przyznał w piątek trener Śląska Stanislav Levy.
W ubiegłym sezonie wrocławianie wygrali u siebie 2:0 po dwóch bramkach Mateusza Cetnarskiego, a w Kielcach zremisowali 1:1 po golu Piotra Ćwielonga. Obecnie Korona z dorobkiem piętnastu punktów zajmuje trzynaste miejsce w ligowej tabeli. Śląsk ma na koncie dwadzieścia punktów i jest ósmy.
Przed tygodniem kielczanie niespodziewanie wygrali 2:1 z Cracovią i zdaniem Levego była to największa niespodzianka poprzedniej kolejki. – To wiele mówi o sile i jakości naszego niedzielnego rywala, bo w październiku Cracovia wygrała wszystkie swoje spotkania – dodał szkoleniowiec.
We wtorek Korona odpadła z rozgrywek Pucharu Polski przegrywając z pierwszoligową Arką Gdynia aż 1:5. - Ten wynik nie ma dla mnie żadnego znaczenia. W kieleckim zespole zagrało wielu zawodników rezerwowych. Korona postanowiła skupić się na lidze i oszczędzać siły na spotkanie ze Śląskiem – podkreślił Levy.
Do meczu wrocławianie przystąpią w niemal najsilniejszym składzie. Zabraknie jedynie kontuzjowanego Sebastiana Mili. Od pierwszej minuty na boisku powinien się pojawić Tomasz Hołota, który został powołany do reprezentacji Polski na mecze towarzyskie ze Słowacją (15 listopada we Wrocławiu) i z Irlandią (19 listopada w Poznaniu).
- Bardzo się cieszę, że kolejny gracz naszej drużyny znalazł się w reprezentacji Polski. Powołanie dla Tomka to duże wyróżnienie dla klubu i dla niego samego, ale także pozytywny impuls dla całego naszego zespołu. To sygnał, że dzięki ciężkiej pracy można wiele osiągnąć – zaznaczył trener.
Arbitrem w niedzielnym spotkaniu będzie Szymon Marciniak z Płocka, który w tym sezonie prowadził już 14 pojedynków piłkarskiej ekstraklasy i jeden mecz w Lidze Europy. We wszystkich sędziowanych przez niego spotkaniach pokazał 58 żółtych i 5 czerwonych kartek. Podyktował także 10 rzutów karnych.
O biletach na to spotkanie czytaj tutaj, a o tym jak dojechać na Stadion Wrocław tutaj.
Mecz rozpocznie się w niedzielę o godz. 15.30.