W najbliższy piątek siatkarki Impelu Wrocław rozpoczną rundę rewanżową fazy zasadniczej Orlen Ligi. Najpierw, 6 grudnia, zagrają na wyjeździe z PGNiG Naftą Piła, a już dwa dni później pojadą do Bydgoszczy na mecz z Pałacem.
Spotkanie z Pałacem miało zostać pierwotnie rozegrane 21 grudnia, ale zostało przełożone w związku z rozpoczęciem przygotowań do turnieju kwalifikacyjnego do mistrzostw świata przez kadrę narodową Belgii, w której występuje rozgrywająca Impela Frauke Dirickx.
W ostatniej kolejce podopieczne trenera Tore Aleksandersena przegrały po bardzo zaciętym spotkaniu z liderem rozgrywek Chemikiem Police 2:3, a spotkanie w Hali Orbita oglądało ok. 3 tys. osób. - Myślę, że ten mecz podobał się kibicom, było to dobre widowisko i promocja siatkówki. Bardzo byśmy chcieli, aby kibice, którzy nas tak wspaniale wspierali, zostali z nami na kolejne mecze – mówił norweski szkoleniowiec Impelu.
W spotkaniach z Naftą i Pałacem faworytkami będą z pewnością wrocławianki. W tym sezonie Impel pokonał już pilanki 3:0, takim samym rezultatem zakończył się także mecz z ekipą z Bydgoszczy. Pierwsza część sezonu była dla siatkarek ze stolicy Dolnego Śląska bardzo udana, z dziewięciu spotkań wygrały aż siedem i obecnie zajmują trzecie miejsce w tabeli.
Sytuacja Nafty i Pałacu jest zgoła odmienna. Obie drużyny wygrały do tej pory tylko po jednym meczu i z dorobkiem trzech punktów zajmują dwa ostatnie miejsca w lidze.
Mecz w Pile rozegrany zostanie w piątek o godz. 18.00 w hali Sportowo-Widowiskowej MOSiR przy ul. Żeromskiego 9. Początek spotkania z Pałacem Bydgoszczy zaplanowano na niedzielę na godz. 17.00 i odbędzie się ono w hali Sportowo-Widowiskowej Łuczniczka.