Koszykarki wrocławskiej Ślęzy przekonują, że ich zapowiedzi walki o awans do ekstraklasy nie były marzeniami bez pokrycia. Po zwycięstwie 76:62 nad akademiczkami z Poznania wrocławianki awansowały na pozycję lidera grupy B I ligi.
Wyjeżdżając do Poznania, zawodniczki Ślęzy mogły obawiać się tego spotkania. AZS bowiem nie tylko pokonał je w pierwszej rundzie rozgrywek we Wrocławiu 63:53, ale także do soboty był liderem tabeli w tej grupie.
I początek meczu w Poznaniu potwierdzał te obawy. Gospodynie po pierwszej połowie prowadziły bowiem 42:33. Ale druga część meczu należała już do wrocławianek, które zdominowały walkę pod tablicami (41:27 zbiórek). Królowała w tym elemencie Kinga Bandyk, która aż 17-krotnie zebrała piłki z tablic. – W pierwszej połowie toczyłyśmy wyrównany pojedynek, jednak skuteczne rzuty z dystansu dały poznaniankom prowadzenie. Ale na drugą połowę wyszłyśmy ogromnie zmotywowane. Zaczęłyśmy mocniej pracować w obronie, a ponadto przechwyciłyśmy kilka podań. To dało nam wygraną – mówiła po meczu Bandyk. Oprócz niej świetnie dysponowana była Monika Jasnowska, która czterokrotnie trafiała z dystansu. Bardzo dużym wzmocnieniem okazał się także powrót po latach do miejsca, gdzie się urodziła (ale nigdy nie grała) Joanny Czarneckiej. W drugiej połowie zawodniczki Ślęzy pozwoliły rywalkom zdobyć jedynie 20 punktów, podczas gdy same rzuciły ich 43. To zwycięstwo sprawiło, że Ślęza została nowym liderem gruby B. Jeśli w sobotę wrocławianki wygrają u siebie z Ostrovią Ostrów Wielkopolski, zapewnią sobie awans do grupy mistrzowskiej, z której wyłoniony zostanie beniaminek ekstraklasy.
Andrzej Lewandowski
CITY CENTER AZS POZNAŃ – ŚLĘZA WROCŁAW 62:76 (20:15, 22:18, 10:23, 10:20)ŚLĘZA: Łata 8, Śnieżek 11, Kuras 5 (1x3), Bandyk 15, Jasnowska 16 (4x3), Winnicka 5 (1x3), Czmochowska 0, Czarnecka 14, Kret 0, Zuchora 2.
