Pierwszy wyścig Tour de Pologne zorganizowano w 1928 roku. Po 96 latach i 80 odsłonach miejscem startu był Wrocław. – Marzyłem o tym i bardzo długo o to zabiegałem. Cieszę się, że po latach prób tu jesteśmy – powiedział Czesław Lang, dyrektor imprezy, na kilka dni przed początkiem 81. TdP. Wstępem był piknik rowerowy i prezentacja drużyn pod Iglicą w niedzielę 11 sierpnia.
Peleton wyruszył spod Hali Stulecia w poniedziałek. Przejechał nieśpiesznie 13 kilometrów w kierunku Bielan Wrocławskich. Przy granicy zaczęli się ścigać. Jako pierwsi odłączyli się Szymon Sajnok, Norbert Banaszek, Michał Paluta oraz Holender Jan Maas.
Premia lotna dla Sajnoka, górska na Przełęczy Tąpadła dla Paluty. Kolejne dwie też dla uciekinierów: Banaszka i Sajnoka. Kosztowało ich do dużo sił, więc zwolnili i dali się dogonić. Z przodu zostali Paluta i Maas, ale ich przewaga topniała. Paluta zdołał jeszcze zgarnąć premię w Kowarach.
Peleton dopadł ich 10 km przed metą. Ostatnią premię wygrał Holender Pepijn Reinderink. Walka o zwycięstwo etapowe rozegrała się pomiędzy Wilco Keldermanem z Holandii i Thibau Nysem z Belgii. Belg, dwukrotny mistrz olimpijski z Paryża i zwycięzca TdP 2020, wyprzedził Holendra na ostatnich metrach podjazdu pod Orlinek w Karpaczu. Jako trzeci metę przejechał Brytyjczyk Lukas Nerurkar. Najszybszy z Polaków był Rafał Majka, który zajął 9. miejsce.
– Etap w miarę ciężki, brakowało mi trochę podjazdów. Dzisiaj za szybko się podpaliłem, mogłem trochę na początku zwolnić. Mam już 34 lata, cieszę się kolarstwem i tym, że nadal jestem w czołówce. Mamy bardzo mocny skład. Do końca wyścigu ma być gaz i fajna zabawa — skomentował Rafał Majka.
Druga część – z Mysałkowic do Karpacza – to jazda na czas na dystansie 15,4 km. W środę etap trzeci i zarazem ostatni na Dolnym Śląsku – z Wałbrzycha do Dusznik-Zdroju. W kolejnych dniach: do Prudnika, Katowic i Bukowiny Tatrzańskiej. Meta 18 sierpnia (niedziela) w Krakowie. Transmisje w TVP Sport i TVP 1.
Thibau Nys (drużyna Lidl-Trek) podnoszący puchar za wygranie 1. etapu TdP 2024. Obok na podium: Wilco Kelderman i Lukas Nerurkar
