Umowa w sprawie organizacji przez Wrocław spotkań w ramach mistrzostw świata siatkarzy w 2014r. została podpisana przed dwoma laty. Zakłada ona, że w stolicy Dolnego Śląska rozegranych zostanie 21 spotkań, w tym pięć meczy z udziałem reprezentacji Polski.
- Obecnie informacje o tym, że mecz otwarcia miałby zostać rozegrany w Warszawie, a nie we Wrocławiu mamy tylko z doniesień medialnych. Dopiero w przyszły wtorek do naszego miasta przyjedzie dwóch przedstawicieli Polskiego Związku Piłki Siatkowej i zapewne wtedy dowiemy się, jak będzie to wyglądało – powiedział sekretarz miasta Włodzimierz Patalas.
Zapewnił on, że nawet jeśli mecz otwarcia zostanie rozegrany w Warszawie, to Wrocław ma prawo oczekiwać stosownej rekompensaty. Jakiej? To ma się dopiero wyjaśnić we wtorek. Na pewno w zamian za mecz otwarcia do stolicy Dolnego Śląska nie zostanie przeniesione spotkanie z innych miast, które w przyszłym roku mają gościć najlepszych siatkarzy świata.
- Z tym byłoby za dużo zamieszania. Chciałem jednak zaznaczyć, że współpraca z PZPS układa się bardzo dobrze więc nie przewiduję problemów, które miałyby powstać na tej linii. Wypracujemy stanowisko, które mogłoby zadowolić obie strony, a finansowo Wrocław na tym nie straci – podkreślił sekretarz.
Patalas zaprzeczył także informacjom, jakoby jakikolwiek wpływ na organizację meczu otwarcia miała pojemność Hali Stulecia, w której obecnie może kibicować ok. 6,5 tys. widzów.
- W umowie nie ma zapisu, że ma ona mieć 10 tys. miejsc. Z przyczyn technicznych nie jesteśmy w stanie rozbudować jej do takiego poziomu. W zawartej umowie znajduje się zapis, że na meczach fazy grupowej ma być 5 tys. miejsc siedzących, a z tym problemu nie ma – zaznaczył sekretarz.
W sumie na organizację imprezy Wrocław wyda ok. 8 mln zł. Mistrzostwa odbędą się we wrześniu 2014 r. w sześciu miasta Polski. W zawodach wezmą udział 24 reprezentacje.