Czym ma być WCS, którego koncepcję poznaliśmy pod koniec 2021 roku?
Piotr Waśniewski: – Będzie to obiekt, który zapewni warunki do profesjonalnego treningu dla zawodowych sportowców, ale stanie się również miejscem dla wszystkich wrocławian, umożliwiającym uprawianie sportu. W ramach WCS powstanie 11 boisk piłkarskich, w tym jedno zadaszone, kompleksowe zaplecze treningowe, w tym – szatnie, siłownia, strefa odnowy biologicznej, gabinety fizjoterapii – bursa, skate park, korty tenisowe, place zabaw, boiska do siatkówki i koszykówki oraz tereny rekreacyjne. Chcemy, by przedsięwzięcie przyczyniło się nie tylko do rozwoju naszego klubu i Akademii Piłkarskiej Śląska Wrocław, ale także zwiększyło udział wrocławian w sporcie, szczególnie dzieci i młodzieży.
Co od czasu ogłoszenia projektu wydarzyło się w kwestii jego budowy?
– To największa inwestycja w historii Śląska Wrocław, o ogromnym znaczeniu dla miasta i regionu, ale też w szerszym, ogólnopolskim kontekście. Przygotowanie dokumentacji, zdobycie finansowania i spełnienie wszelkiego typu wymogów formalnych wymaga potężnego nakładu sił. To nie są działania ciekawe medialnie, ale niezwykle istotne z punktu widzenia prowadzenia inwestycji. Mam tu na myśli chociażby to, że jesteśmy już dzierżawcami gruntów, na których obiekt ma powstać.
Za nami prace związane z wytyczeniem działek, badaniami gruntu. Jesteśmy na dobrej drodze do sfinalizowania procedury dotyczącej decyzji o uwarunkowaniach środowiskowych, która bezpośrednio wpływa na możliwość otrzymania pozwolenia na budowę. Zakończyła się już duża część konsultacji dotyczących mediów – trwa podpisywanie umów i dopracowywanie szczegółów technicznych. Przygotowujemy system identyfikacji wizualnej, logo, strategię komunikacji.
W porozumieniu z nami Wrocławskie Inwestycje prowadzą procedurę administracyjną dotyczącą budowy infrastruktury drogowej w okolicy WCS. W zeszłym roku wybrany został wykonawca dokumentacji projektowej, czyli polsko-koreańska firma YOON Group. Projekt budowlany jest niemal gotowy, trwa jego optymalizacja, dostosowywanie do potrzeb infrastruktury z branży sportowej, tak by był jak najbardziej funkcjonalny.
Sporo się więc dzieje, ale nie ukrywajmy – zawsze najważniejsze pytanie to: kiedy rozpoczęcie budowy?
– Oczywiście, zdaję sobie sprawę, że prace i analizy związane chociażby z rodzajem czy grubością rur odpływowych, jakie zostaną użyte w obiekcie, nie są ciekawe dla mediów, kibiców i wrocławian. Ale celowo wchodzę w tak duży stopnień szczegółowości, bo to są z pozoru małe elementy, które muszą zostać złożone w całość, by przystąpić do bardziej atrakcyjnych wydarzeń, jak przysłowiowe wbicie pierwszej łopaty.
Odpowiadając najbardziej wprost: rozpoczęcie budowy planowane jest na 2024 rok, o ile nie wydarzy się nic niespodziewanego. Od tej daty – zgodnie z wymogami programu ministerialnego – mamy cztery lata na odbiór inwestycji.
Skoro mowa o programie ministerstwa, nasuwa się pytanie o finansowanie budowy.
– Wiele miesięcy przed ogłoszeniem projektu, klub rozpoczął starania o zakwalifikowanie do Programu inwestycji o szczególnym znaczeniu dla sportu. Nasz projekt został ujęty w programie we wrześniu 2021 – chwilę później ogłosiliśmy budowę – i od tej chwili mamy trzy lata na zgłoszenie do planu rocznego oraz rozpoczęcie inwestycji. Prace formalne idą jednak na tyle sprawnie, że nasz szczegółowy wniosek powinien zostać zgłoszony już w okolicach kwietnia. Finansowanie elementów objętych programem ministerialnym może wynieść do 70 proc.
Wzięliśmy również udział w konkursie w ramach Programu rozwoju infrastruktury piłkarskiej, którego wyniki mamy nadzieję otrzymać w I kwartale 2023 roku. Jeśli nasz wniosek przejdzie, będziemy mogli liczyć na dofinansowanie budowy zadaszonego boiska wraz z budynkiem socjalno-sanitarnym w wysokości około 10 mln zł. Nieoficjalnie wiemy, że przygotowane przez klub zgłoszenie zostało ocenione bardzo wysoko.
Ile będzie wynosił łączny koszt inwestycji?
– Aplikując do Programu inwestycji o szczególnym znaczeniu dla sportu, zakładaliśmy kwotę w granicach 100 mln zł. Od tego czasu jednak zmieniła się sytuacja na rynku, wzrosła inflacja, a z nią ceny w sektorze materiałów budowlanych. Liczymy się z tym, że finalny koszt inwestycji może być wyższy, stąd tak intensywnie pracujemy zarówno nad optymalizacją projektu, jak i maksymalnym wykorzystaniem funduszy zewnętrznych.
Oczekiwania związane z tak dużą inwestycją są bardzo wysokie, a odpowiedzialność spora.
– Jak najbardziej to rozumiemy, dlatego dokładamy wszelkich starań, by cała formalna procedura, którą zajmuje się klub, była na najwyższym poziomie. Chcemy, by Wrocławskie Centrum Sportu odegrało ważną rolę w zwiększeniu udziału dzieci, młodzieży i dorosłych w kulturze fizycznej. Zewsząd słyszymy, że wśród młodych Polaków zmniejsza się aktywność, a zwiększa otyłość i zaburzenia psychiczne. To poważne problemy, którym należy przeciwdziałać chociażby właśnie przez takie miejsca. Rzecz jasna WCS nie odmieni mentalności, ale będzie realną pomocą, zachęcając i ułatwiając dostęp do prozdrowotnego trybu życia.

Unikalnością WCS będzie połączenie przestrzeni dla wszystkich z tymi przeznaczonymi na szkolenie w ramach struktur klubowych.
– Tak. Jesteśmy największym klubem w Polsce pod względem liczby drużyn na poziomie centralnym. Zdecydowana większość uwagi skupia się oczywiście na pierwszym, ekstraklasowym zespole, ale warto pamiętać, że w Śląsku trenuje znacznie więcej sportowców – od sześciolatków, po profesjonalnych seniorów. Mamy rozbudowaną sekcję piłki nożnej kobiet z zespołem w Ekstralidze i młodzieżowymi drużynami w Centralnych Ligach Juniorek. Mamy męskie rezerwy w profesjonalnej II lidze, męskie zespoły na wszystkich poziomach CLJ. W sumie kilkuset młodych piłkarzy i piłkarek w Akademii Piłkarskiej.
WCS w pełni zabezpieczy potrzeby szkoleniowe Śląska Wrocław, ale, tak jak wspomnieliśmy wcześniej, będzie to także nowoczesne centrum rozwoju kultury fizycznej otwarte dla całej lokalnej społeczności Wrocławia.