„Projekt podgorzałka” jest wspólną akcją ZOO Wrocław, Uniwersytetu Wrocławskiego i Spółki Stawy Milickie S.A.
Status: „Narażona na wyginięcie”...
Według polskiej Czerwonej Księgi Zwierząt podgorzałka ma status „narażona na wyginięcie”. Populację tych kaczek w Polsce w latach 2018-2020 oszacowano jedynie na 100-130 par, czyli kilka razy mniej niż kilkadziesiąt lat temu. W ubiegłym roku liczebność w całej Polsce oszacowano na ok. 80 par.
Zdecydowana większość, bo ponad 90 proc. lęgowisk podgorzałek to stawy rybne. Siedlisk jest coraz mniej, głównie poprzez niszczenie terenów podmokłych, przebudowę i regulację zbiorników oraz susze.
Na podgorzałki polują również drapieżniki, w tym gatunki inwazyjne takiej jak norka amerykańska, szop pracz, jenot. Choć podgorzałka nie jest ptakiem łownym (a więc nie można na nią legalnie polować) zagrożeniem dla populacji są także ludzie.
...ale w Dolinie Baryczy jest ich coraz więcej!
W 2022 roku na terenie rezerwatu Stawy Milickie wypuszczono 22 kaczki, kilka z nich z hodowli ZOO Wrocław, a pozostałe z zoo w Bratysławie oraz niemieckim Tierparku.
W 2023 roku życiem w naturze zaczęło się cieszyć 15 kolejnych osobników z ogrodów zoologicznych z Berlina, Bratysławy i Budapesztu.
Na ten rok zaplanowano kilka wyjazdów na Stawy Milickie. Łącznie zostały wypuszczone 64 kaczki (w tym 27 maja: 16 sztuk).
Nurkują, podróżują, nie pogardzą ślimakiem
Podgorzałka (Aythya nyroca) to nasz rodzimy gatunek. Jego obszar występowania obejmuje środkową i wschodnią Europę, północną Afrykę oraz centralną Azję. To ptak migrujący – zimę spędza głównie poza Europą.
Podgorzałki żyją w płytkich zbiornikach bogatych w roślinność i bezkręgowce. Chociaż są wszystkożerne, w ich diecie dominują nasiona, korzenie i rośliny wodne. Nie pogardzą mięczakami (ślimakami), czy też owadami, płazami i małymi rybami.
Podgorzałki bardzo dobrze nurkują, podobnie jak inne grążyce (kaczki nurkujące) w odróżnieniu od pławic (kaczek pływających).
W zoo i w naturze
Dlaczego zoo zajmuje się kaczkami, które będą poza jego terenem?
– Zoo chroni zwierzęta nie tylko prowadząc na swoim terenie hodowlę zagrożonych gatunków, ale również działając w środowisku naturalnym - tłumaczy Weronika Skupin z wrocławskiego ogrodu zoologicznego i dodaje:
– Hodowla w zoo (tzw. ex situ, czyli poza środowiskiem naturalnego występowania), nakierowana jest głównie na zwiększenie liczebności najbardziej zagrożonych gatunków. Działalność ochroniarską in situ (w miejscach naturalnego występowania) realizujemy głównie poprzez działalność Fundacji ZOO Wrocław – DODO.
