Najważniejsze informacje (kliknij, aby przejść)
Działka przy stadionie Tarczyński Arena, na której w naturalny sposób powstał staw, może być uznawana przez inwestorów za atrakcyjną. Po pierwsze znajduje się w pobliżu terenów zabudowywanych blokami, po drugie jest tam pętla tramwajowa, a niedaleko niej przebiega Autostradowa Obwodnica Wrocławia. Po trzecie działka leży przy granicy Pilczyc (al. Śląska 3) z Maślicami, na które za kilka lat dojedzie tramwaj. Jej powierzchnia to 5,5 hektara, a przeznaczenie – zapisane w planie miejscowym – to m.in.
- handel detaliczny,
- gastronomia,
- usługi i rozrywki,
- hotele,
- obiekty sportowe, kulturalne czy wystawiennicze.

Tzw. dziura Solorza za 66,5 mln zł. Kupiec poszukiwany
Działka jest własnością miasta, które już kilkukrotnie próbowało znaleźć na nią kupca (ostatni raz w roku 2013). Nie udało się. Po około dziesięciu latach, w ciągu których wartość i atrakcyjność terenu niewątpliwie wrosła, będzie kolejna próba. O planie ponownego wystawienia go na sprzedaż, oraz o tym, dlaczego nazywany jest "dziurą Solorza", który zapowiadał tam galerię handlową, pisaliśmy pod koniec listopada.
Teraz wiadomo, że miasto ogłosi przetarg w pierwszych trzech miesiącach tego roku. Z ceną wywoławczą 66,5 mln zł. — Działka przy stadionie od pierwszych założeń była terenem inwestycyjnym. Okolica autostradowej obwodnicy stanowi cenną rezerwę pod rozwój szerokiej oferty usługowej — tłumaczy Przemysław Gałecki, szef biura prasowego Urzędu Miejskiego Wrocławia. — Co ważne, będzie to przetarg ofertowy, ponieważ chcemy z góry wiedzieć, co przyszły inwestor zamierza wybudować przy stadionie — dodaje.
Aktywiści protestowali przed ratuszem
Zamiar sprzedaży działki ze stawem nie podoba się aktywistom klimatycznym, którzy 4 stycznia stawili się przed ratuszem. Przynieśli baner i transparenty. Jeden z nich z napisem: „nie dla sprzedaży stawu przy stadionie”. Uważają oni, że to bardzo cenne przyrodniczo miejsce, które równoważy efekt wyspy ciepła, jaką jest Tarczyński Arena i jej najbliższe betonowe otoczenie. — Staw chłodzi i jest miejscem retencji wody, zamieszkują go rzadkie gatunki płazów, ptaków, traszki i bobry. Chcemy go zachować dla dobra ludzi i przyrody — powiedział Robert Suligowski, aktywista z koalicji Wrocławska Ochrona Klimatu, radny osiedla Leśnica.
Przeciwnicy sprzedaży działki nie chcą w tym miejscu „kolejnego betonowego klocka” również dlatego, że duża budowla przyczyniłaby się do zwiększenia ruchu samochodowego. Mówią, że od kiedy wybudowano stadion, w dniach wydarzeń są duże problemy z parkowaniem na okolicznych osiedlach. Widzą wtedy auta stojące na terenach zielonych. Obawiają się, że będzie gorzej.
Aktywiści chcą inwentaryzacji terenu, na którym znajduje się działka i analizy jego przeznaczenia oraz rozmowy z urzędnikami na temat ewentualnej zmiany planu miejscowego, która miałaby zapobiec sprzedaży działki ze stawem.
Projekty zielone i rozwój inwestycyjny
Urzędnicy deklarują, że spotkają się ze społecznikami z Wrocławskiej Ochrony Klimatu. Zapowiadając kolejne rozmowy, przypominają, że latem przychylili się do ich wniosków dotyczących ochrony 26 obszarów na terenie miasta. — Odpowiedzieliśmy pozytywnie, ponieważ w zdecydowanej większości te tereny już są chronione albo trwają kolejne badania przyrodnicze, które pozwolą nam złożyć odpowiednie wnioski i dokumenty, tworząc rezerwaty przyrody i użytki ekologiczne. Najlepszym przykładem są pola irygacyjne. Specjalistyczne badania trwały dwa lata i dzięki nim mogliśmy zawnioskować o utworzenie rezerwatu przyrody na 750 hektarach — informuje Przemysław Gałecki.
Na potwierdzenie działań miasta w zakresie dbania o przyrodę i tworzenia zielonych obszarów Gałecki przytacza liczby:
- „od początku obecnej kadencji samorządu posadziliśmy tysiące nowych drzew i 200 tys. nowych krzewów i pnączy;
- dzięki temu powstało kilkadziesiąt nowych albo kompleksowo zrewitalizowanych parków, skwerów i zieleńców o łącznej powierzchni ponad 100 hektarów;
- dzięki miejskim inwestycjom zielone przestrzenie we Wrocławiu to w sumie już ponad 10 tys. hektarów, czyli 41 procent powierzchni miasta."
Przemysław Gałecki wspomina, że w bezpośrednim sąsiedztwie działki koło stadionu Tarczyński Arena na sprzedaż znajduje się inny teren, który pierwotnie miał być przeznaczony na cele inwestycyjne. — Jednak ostatecznie został trwale zabezpieczony na zieleń — podkreśla Gałecki. — Powstał tam park Maślicki. Wszystko dlatego, że tworzenie nowych, zielonych obszarów miasta jest dla nas ważne — zapewnia.
Urząd przekonuje, że Wrocław już od dawna kroczy zieloną ścieżką i nie zatrzymuje się. Przygotowuje i planuje następne przyrodnicze projekty, tak aby chronić maksymalnie dużo cennych przyrodniczo terenów. W tym samym czasie stara się dbać o to, by Wrocław rozwijał się gospodarczo i inwestycyjnie.