Najważniejsze informacje (kliknij, aby przejść)
Zarząd Inwestycji Miejskich szuka wykonawcy drugiego etapu remontu Bastionu Sakwowego. Jego zadaniem będzie przebudowanie zabytkowego, XIX-wiecznego budynku toalety oraz wykoanie prac na terenie otaczającym zabytkowe budowle.
Więcej o kolejnym etapie rewitalizacji Bastionu Sakwowego piszemy tutaj:
Bastion znów żyje, odwiedzają go rzesze wrocławian i turystów, ponownie widać wielu uśmiechniętych ludzi i zaczynają rodzić się nowe wspomnienia. „A pamiętasz, jak dawno temu, chyba w 2024 roku, byliśmy na Bastionie” - zapewne za dekadę czy dwie takie słowa padną w niejednej rodzinie.
Wspomnienia Agnieszki: „Zjazd na sankach z górki, spacery dniem i nocą. Tam miałam randkę. Wiele wspomnień”.
Na wagary na wzgórze Partyzantów
Wśród sentymentalnych podróży są również te mniej warte popularyzowania wśród młodzieży, ale… jednak nie można ich pominąć.
- Bastion Sakwowy przypomina mi moje szalone lata studenckie! Spacery, randki, a przede wszystkim zajefajne imprezy - wspomina Marlena.
Natomiast piszące te słowa przychodził do działającej tu kawiarenki internetowej. Tak, były takie czasy, że dostęp do sieci nie był dobrem powszechnie dostępnym.
1 maja i potańcówka na Bastionie Sakwowym
Nie brakuje też wrocławian, którzy celebrowali na Bastionie ważne święta państwowe. Było to na tyle dawno, że niektórych z nich dziś już nie obchodzimy.
Niektórzy wspominają tragiczne chwile. - Pamiętam, za dzieciaka, jak jeździły karetki, gdy zawaliła się góra - wspomina osoba przedstawiająca się jako John. - Później wiele lat to miejsce niszczało. W latach 90. strach było tędy przejść. Dobrze, że teraz jest ładnie i przyjemnie.
Tragedia na Bastionie podczas zabawy studentów
„John” wspomina akcję ratunkową. Był maj 1967 roku. Podczas żakinady - jak wówczas nazywano juwenalia - z powodu przeciążenia zawaliła się balustrada. Spadając raniła ponad 20 osób stojących kilka metrów niżej. Jedna z nich zmarła.

Nawiązanie do lat 90. również jest znamienne. Nie był to dobry czas dla tego miejsca. Działający tam klub Reduta wtedy nie cieszył się dobrą sławą. Powszechnie uważano, że bawią się tam osoby związane ze światem przestępczym.
Kulminacyjnym, wręcz nie mieszczącym się dziś w głowie, wydarzeniem, był szturm policyjnych antyterrorystów na Redutę. Problem w tym, że akcja, która rozgrywała się w nocy z 15 na 16 marca 1996 roku, była działaniem przestępczym, a nie wymierzonym w przestępców. Dziś to może trudno pojąć, ale lata 90. miały swoją specyfikę.
Bastion Sakwowy - miłość od pierwszego spojrzenia
Każde ważne dla miasta miejsce ma gorsze karty w swojej historii. Najważniejsze, że tych dobrych jest nieporównywalnie więcej. Często takich, o których gazety i portale zazwyczaj nie piszą.
Są wśród nas tacy, którzy zakochali się w Bastionie ze zdjęć. - Jakieś 15 lat temu w internecie widziałam zdjęcia z sesji kobiecej zrobione właśnie w Bastionie. Zdjęcia były czarno-białe, widać było, że na środku znajdowała się niegdyś fontanna. Zdjęcia te utkwiły mi w pamięci. Od tego czasu zapragnęłam zobaczyć to miejsce na żywo – przyznaje Beata. - Niestety, dopiero pięć lat temu przeprowadziłam się do Wrocławia i nie można było już wchodzić na teren kompleksu.
Bastion Sakwowy znów otwarty
Odwiedzanie pieczołowicie wyremontowany głównego obiektu możliwe jest od 8 czerwca. Można tu przychodzić dniem i nocą siedem dni w tygodniu.
Wspominki pochodzą z komentarzy, które zamieszczaliście na naszym profilu na Facebooku. Większość pochodzi z posta zamieszczonego 22 marca.