Pod koniec 2023 roku deweloper Robyg rozpoczął sprzedaż 143 mieszkań w kolejnym etapie inwestycji Port Popowice. Informował wtedy, że budowa zakończy się w połowie 2025 roku.
Jedno z mieszkań kupił w 2024 roku mężczyzna (prosi o anonimowość), który obawia się teraz, że deweloper nie dotrzyma terminu i nie dostanie pozwolenia na użytkowanie budynku, dopóki nie powstanie droga dojazdowa. Bez niej – zgodnie z prawem – inwestycja nie może być formalnie zakończona.
Garaże do wyburzenia. Co z właścicielami?
Problem w tym, że na linii planowanej drogi dojazdowej stoją garaże (około 100), które mają zostać zburzone. Pojawia się zatem konflikt interesów:
- właściciele garaży nie chcą ich stracić,
- deweloper chce zakończyć inwestycję i oddać mieszkania klientom.
— W trakcie zakupu mieszkania deweloper nie powiedział ani słowa o sprawie garaży, która jest bardzo istotna dla potencjalnego nabywcy. Jesteśmy tym zniesmaczeni i współczujemy właścicielom garaży. Deweloper teraz nas uspokaja, ale bez konkretów. Do tego władze miasta przez niezałatwienie sprawy wcześniej stawiają mieszkańców w opozycji do siebie. Jak można tak robić? We Wrocławiu ciągle się to powtarza — mówi właściciel mieszkania.
Władze utrzymują, że w tej sytuacji starają się pogodzić interesy jednych i drugich. — Prawo pozwala w takich przypadkach na wykup garaży pod budowę drogi publicznej, z której będzie korzystało około siedem tysięcy osób mieszkających w okolicznych budynkach, ale chcieliśmy znaleźć rozwiązanie satysfakcjonujące obie strony — twierdzi Ewa Mazur z Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta we Wrocławiu.
Jakie to rozwiązanie?
Deweloper proponuje, że odkupi garaże. Właściciele, którzy się nie zgodzą, dostaną odszkodowanie z budżetu miasta. Jego wysokość ustali rzeczoznawca, powołany przez wojewodę, na podstawie oceny wartości garażu.
— Ze względu na dużą liczbę właścicieli proces wypłacania odszkodowań może potrwać nawet kilka lat — zastrzega Tomasz Sikora z Urzędu Miejskiego Wrocławia — zwłaszcza jeśli ktoś odwoła się od wyceny rzeczoznawcy. Każdy właściciel ma takie prawo. Jeśli jednak właściciele w krótkim czasie oddadzą swoje nieruchomości, ich odszkodowanie wzrośnie automatycznie o pięć procent.
Kiedy zacznie się budowa drogi
Tomasz Sikora zaznacza, że właściciele będą musieli opuścić garaże dopiero po otrzymaniu odszkodowania. Gdy tak się stanie, będzie można przystąpić do rozbiórki, a dopiero potem do budowy drogi dojazdowej. Jak długo może to wszystko potrwać?
— ……………………….. — mówi XYZ z UMW/ZDIUM
Oprócz drogi (oświetlonej i z chodnikami) powstanie 116 zewnętrznych miejsc parkingowych. — Jest to wynik analizy dokumentacji i rozmów z właścicielami garaży — informuje Ewa Mazur.
Drogę i miejsca parkingowe mieliby zbudować deweloperzy. Wśród nich są inwestorzy z rządowego programu Polski Fundusz Rozwoju Mieszkanie Plus. W planach jest także posadzenie roślin.
Nie można wykluczyć, że niektórzy właściciele podważą wycenę rzeczoznawcy i odwołają się od niej w sądzie. — Nie przerwie to ani rozbiórki garaży, ani budowy drogi — twierdzi Tomasz Sikora. — W takich przypadkach proces toczy się niezależnie od inwestycji — zaznacza.
Bardziej liczy się dobro większości
Tomasz Sikora przekonuje, że władze miasta są świadome rozgoryczenia właścicieli garaży, ale sprawa jest przesądzona. – Jest jasne, że te garaże były istotne dla ich posiadaczy. To społeczność ludzi znających się kilkadziesiąt lat, wspólnie spędzających czas, mających wspólną historię. Ale musieliśmy położyć na szali: sto garaży czy obsługa bytowa siedmiu tysięcy osób. Stąd konieczność wykupu – tłumaczy urzędnik.
O zabranie głosu w tej sprawie poprosiliśmy dewelopera Robyg, lecz przez kilka dni nie znalazł czasu na udzielenie odpowiedzi. Jeżeli zdecyduje przekazać swoje stanowisko, zamieścimy je tutaj.