Najważniejsze informacje (kliknij, aby przejść)
Przy alei Kasprowicza na Karłowicach od końca XIX wieku stoi ceglany, neogotycki gmach. Najpierw był domem sióstr urszulanek, które prowadziły w nim szkołę. W czasie drugiej wojny światowej urządzono w nim szpital wojskowy, później znów była szkoła, następnie szpital dziecięcy im. Korczaka. Przez ostatnich kilka lat w zabytku mieszkały tylko siostry franciszkanki, które sprawują opiekę nad ozdobną kaplicą i przyjmują wiernych na porannych mszach świętych.

Wnętrze z duszą historii
Od grudnia w neogotyckim gmachu gości przyjmuje także personel nowego hotelu – Arche Klasztor Wrocław. Nie tylko jego nazwa nawiązuje do przeszłości (zakon urszulanek) i teraźniejszości (zakon franciszkanek) budynku. Liczy się także wnętrze, a dokładniej sposób jego aranżacji, który – opisując ogólnie – połączył historię ze współczesnością.
W korytarzach, pokojach, na klatkach i w innych pomieszczeniach są elementy starej architektury, zachowane w gruncie rzeczy tak, jak wyglądały przed laty. Nieupiększone, co najwyżej odrestaurowane i zabezpieczone. Na ścianach widać fragmenty odkrytego tynku o odcieniach żółcieni i błękitu, na klatce schodowej jest balustrada z dekoracyjnymi balasami, na posadzce leżą zielonkawe kafle ceramiczne, w niektórych pokojach na górze podłogi są drewniane, do innych prowadzą drzwi z dawnych czasów. Na recepcję wchodzi się przez obdrapane futryny.
Galeria zdjęć
Stare elementy nie przeważają ilościowo, mimo to stanowią pewnego rodzaju klucz do oczytania pomysłu na urządzenie wnętrz. Z parteru schodzimy do podziemi, żeby zajrzeć w kartę dań.
W hotelowej restauracji
Szefem kuchni jest Volodymyr Skulinets, który gotowania uczył się m.in. we Włoszech. Inspiruje się również kuchnią francuską, co widać w karcie i na talerzach. Przykłady:
- filet z kaczki dojrzewający (przystawka) – morela smażona z dodatkiem koniaku, pierożek z kaczką i wasabi, grzanka miętowa, sałatka z ziół i czosnku niedźwiedziego;
- krem z wędzonych porów – chips z boczku, oliwa ziołowa, croissant;
- turbot saute (danie główne) – groszek cukrowy, rzodkiew, marynowany szparag, olej cytrynowy, dymka, podwędzany bulion, brioszka;
- panna cotta zbożowa (deser) – malina.
Wiosną restauracja powiększy się o patio, kawiarnia o taras, a w piwnicy otworzą bar.
Galeria zdjęć
Zielony teren dla wszystkich
Pokoje są rozmieszczone na wszystkich poziomach od -1 do 3 (najwyższy to poddasze). Jest ich w sumie 85. W podziemiach są natomiast 2 sale konferencyjne. Na parterze mieści się sklepik z pracami plastycznymi wykonanymi przez podopiecznych fundacji Leny Grochowskiej.
Adaptacji dziewiętnastowiecznego budynku na hotel, przeprowadzonej pod nadzorem konserwatora zabytków, przyglądaliśmy się w czerwcu 2023 roku i w maju 2024. Po ostatniej wizycie, w grudniu, o opinię poprosiliśmy osobę, która mieszka po sąsiedzku.


Hotel stoi na zielonej posesji porośniętej wysokimi drzewami, w tym lipami, i innymi roślinami. Teren ma być ogólnodostępny, jak zapewnia Olga Skolasińska, menadżerka w Arche Klasztor Wrocław.
Pozostałe budynki na posesji
Inwestycja dewelopera Arche to nie tylko neogotycki gmach. Są jeszcze dwie części:
- budowle pochodzące z dwudziestolecia międzywojennego: Marianum i Joseph House z łącznikiem;
- nowo budowane Wille Kasprowicza.
W Marianum i Domu Józefa przygotowywane są pokoje gościnne do wynajęcia na minimum 30 dni, natomiast Wille Kasprowicza to trzy budynki z mieszkaniami. Obie części mają być gotowe w maju.
Arche jest właścicielem nieruchomości od 2016 roku. Deweloper kupił je wtedy za niecałe 13 milionów złotych od Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego. Cztery lata wcześniej wyprowadził się stamtąd szpital dziecięcy – Dolnośląskie Centrum Pediatryczne im. Korczaka.
Historia: klasztor i liceum urszulanek
Historia neogotyckiego gmachu sięga końca XIX wieku. Stoi na działce, którą zakonowi podarował Georg von Kopp – biskup wrocławski, a później kardynał. Budowany był w latach 1896-1898 według projektu Josepha Ebersa, który rysował także neogotyckie kościoły, takie jak te zlokalizowane przy ulicach Grabiszyńskiej i Glinianej.
W ceglanym budynku mieściło się żeńskie liceum i pensjonat uczennic szkoły prowadzonej przez zakon urszulanek. Było to także miejsce wypoczynkowe i rekreacyjne. Przy gmachu założono park i cmentarz dla zakonnic, które uprawiały kwiaty i warzywa w ogrodzie i szklarni.
W 1907 roku dostawiono Dom św. Józefa, a w dwudziestoleciu międzywojennym pojawiły się kolejne budynki, w których urządzono szkołę średnią dla kobiet, internat i przedszkole. Siostry miały w tym zespole salę gimnastyczną, pralnię, magiel, basen, łazienki z prysznicami i wieloosobowe sypialnie. W murze otaczającym cmentarz były ceramiczne stacje drogi krzyżowej.
Galeria zdjęć
W czasie drugiej wojny w zespole urządzono szpital wojskowy, a dwa lata później także szkołę podstawową, która nie działała długo. Część budynku głównego zwrócono Kościołowi w 1957 roku. Cmentarz zlikwidowano w roku 2008.
Wejście główne do gmachu umieszczone jest w ryzalicie środkowym, który jest poprzedzony tarasem z balustradą ażurową (ryzalit to część elewacji występująca przed lico budynku na całej jego wysokości, uzyskiwany poprzez pogrubienie muru).
Do głównych elementów stylistycznych, przesądzających o charakterze neogotyckiej budowli, zalicza się także ostrołukowe domknięcia portalu głównego i części okien, ażurowe szczyty zamykające niektóre ryzality, gzymsy dzielące kondygnacje i arkadowe wieńczenia ozdabiające elewacje. W korytarzach dominują sklepienia żaglaste i krzyżowe.