10 grudnia 2024 roku prokurator przedstawił dwóm osobom zarzuty zabójstwa (na tle rabunkowym, przy użyciu broni palnej) Cezarego Ł. oraz usiłowania zabójstwa Grzegorza C. i przywłaszczenia pieniędzy w gotówce w kwocie około miliarda (przed denominacją). W przeliczeniu na dzisiejsze pieniądze to około 100 000 złotych.
O sukcesie – dla dobra śledztwa – poinformowano dopiero dzisiaj (15 stycznia 2025).
Dostali zarzuty, zostali aresztowani…
– Zarzuty są efektem czynności przeprowadzonych przez prokuratora oraz funkcjonariuszy Wydziału do Zwalczania Zorganizowanej Przestępczości –Kryminalnej Zarządu CBŚP we Wrocławiu, w śledztwie dotyczącym napadu rabunkowego na kantor wymiany walut znajdujący się w Centrum Handlowym przy ul. Okrzei w Zgorzelcu, które pierwotnie prowadzone było w ówczesnej Prokuraturze Wojewódzkiej w Jeleniej Górze – informuje prok. Katarzyna Calów-Jaszewska z Prokuratury Krajowej.
– Śledczy zweryfikowali na nowo akta sprawy i wykonali szereg czynności procesowych z udziałem wielu osób, a zgromadzone w sprawie w ostatnim czasie dowody i poczynione na ich podstawie ustalenia, dały podstawę do zatrzymania i przedstawienia dwóm osobom zarzutów związanych z napadem rabunkowym i dokonaniem zabójstwa Cezarego Ł. oraz usiłowaniem zabójstwa Grzegorza C. w 1992 roku – dodaje policja.
Sąd - na wniosek prokuratora – tymczasowo aresztował obu podejrzanych.
Jak wyglądał napad przed laty?
21 stycznia 1992 roku, około godziny 18:00, pracownicy kantoru wymiany walut - Cezary Ł. i Grzegorz C. wyszli z pracy i szli w kierunku swoich aut. Przy sobie mieli pieniądze z utargu.
Wtedy dwójka zamaskowanych mężczyzn zaczęła strzelać w kierunku Cezarego Ł. i Grzegorza C.
Jeden z pocisków przebił lewe ramię i płuca Cezarego Ł. Sprawcy ukradli torbę skórzaną pełną gotówki.
– W wyniku postrzelenia z broni palnej Cezary Ł. doznał obrażeń, które spowodowały ostrą niewydolność oddechowo-krążeniową i w następstwie śmierć pokrzywdzonego. Podejrzani po dokonanej zbrodni zbiegli z miejsca zdarzenia. Pomimo intensywnych czynności procesowych, a także wyznaczenia nagrody pieniężnej w wysokości ówczesnych 310 mln zł za przekazanie informacji mogących przyczynić się do ustalenia i zatrzymania sprawców, nikogo nie zatrzymano - informuje prok. Katarzyna Calów.
Ze względu na sposób działania podejrzanych posługujących się m.in. bronią palną oraz używających w czasie zdarzenia kominiarek, sprawa została zaprezentowana w lutym 1992 roku w programie telewizyjnym „997”. Bez odzewu. Sprawców zbrodni nie złapano.
Z tego powodu śledztwo zostało umorzone przez ówczesną Prokuraturę Wojewódzką w Jeleniej Górze w dniu 26 czerwca 1992 roku.
Wielki sukces policji i prokuratury z Wrocławia. Po latach
Dzięki pracy funkcjonariuszy Wydziału do Zwalczania Zorganizowanej Przestępczości Kryminalnej Zarządu we Wrocławiu CBŚP, którzy działali pod nadzorem prokuratora Dolnośląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej we Wrocławiu udało się, po wielu latach, wrócić do starej sprawy i złapać sprawców zbrodni.