Targ na Ptasiej we Wrocławiu (kliknij, aby przejść)
Swojsko, lokalnie i da się tu upolować prawdziwe skarby, od kilku odmian śliwek z dolnośląskich sadów, po całkiem już spore bananowce w doniczce, złote buty w stylu retro czy fikuśne porcelanowe filiżanki z historią – tak najkrócej można opisać Targ na Ptasiej (ul. Ptasia 12) na osiedlu Nadodrze.
 
                                                    
                                            Targowisko przeniosło się tu w 1989 roku z placu Strzeleckiego i zajęło puste miejsce po wyburzonych kamienicach. Jest nieduże i malownicze. „Zagrało” nawet w jednym z odcinków serialu „Głęboka woda” w reż. Magdaleny Łazarkiewicz oraz w „Moście szpiegów” Stevena Spielberga.
Poza stoiskami są tu także różne podkreślające lokalny koloryt niespodzianki, np. neon z ptaszkiem, piękny „ptasi” mural stworzony przez artystkę Anastazję Jarodzką, półka bookcrosingowa, dzięki której można wymieniać się książkami czy ogłoszenie o papużce-uciekinierce.
 
                                                    
                                            Co tu kupimy? Warzywa, owoce, jajka, miód, rośliny
Najwięcej stoisk oferuje owoce i warzywa. Największe zapotrzebowanie jest na ziemniaki, marchewkę, jabłka i inne podstawowe produkty, ale można tu kupić także jeżyny, nektarynki, arbuzy, ananasy, winogrona i co tylko się chce.
Galeria zdjęć
Pani Katarzyna oprócz owoców i warzyw sprzedaje także jajka, przetwory. W sezonie wystawia też sadzonki kwiatów, a teraz drzewka cytrynowe, róże i bananowce w doniczce.
U pani Lidii poza warzywami i owocami można kupić miód.
– To dlatego, że córka zajmuje się pszczelarstwem, ma mnóstwo uli. Sieje dla nich grykę, ma swoje owoce, kwiaty – mówi.
Większość towaru na Ptasiej jest z Dolnego Śląska. Np. pani Renia sprzedaje to, co wyhodowała sama lub co przekazali jej do sprzedania sąsiedzi, a pani Weronika ma własne gospodarstwo rolno-ogrodniczo-sadownicze.
– Mam do niej pełne zaufanie. Jej warzywa nie psują się, są smaczne, nie są pryskane. Zwłaszcza marchewkę ma dobrą, nawet tydzień poleży, a gdy się kupi w zwykłym sklepie, już na drugi dzień się wygina jak z gumy – mówi pani Ewa, klientka.
 
                                                    
                                            Mydło, powidło, małże i skarby
Na Ptasiej są także inne stoiska: sklepik ogólnospożywczy, mięsny, stoisko z rybami, pasmanteria, odzież i buty z drugiej ręki (u pana Janusza są nawet złote i turkusowe sandałki na wysokim obcasie), sklepik z chemią gospodarczą.
Galeria zdjęć
Przed targowiskiem można też kupić bukiety złocieni, astrów i innych kwiatów, które właśnie kwitną, a w jego obrębie najróżniejsze rzeczy, od nowiutkiej, jeszcze zafoliowanej pościeli i lśniącego czajnika, po używany słownik polsko-angielski, ceramicznego psa, porcelanową filiżankę czy zapalarkę do gazu.
Klienci nie są tu anonimowi
Klientami targowiska są najczęściej ludzie mieszkający w okolicy i zaprzyjaźnieni ze sprzedawcami. Pani Kasia ze stoiska z warzywami zwraca się do nich per „słoneczko”, „kochanie” i „kotuś”.
– Mieszkam w pobliżu od urodzenia, znam te okolice na wylot, a tu lubię wpadać ze względu na rodzinną atmosferę – potwierdza pani Małgorzata. – To miłe, że się nie jest anonimowym klientem.
– Są ludzie, którzy wolą targowiska od marketów. Lubią o coś zapytać, chcą, żeby im doradzić – dodaje pani Maria, która prowadzi stoisko z kosmetykami i chemią. Zauważyła, że klientki, które zachłysnęły się sieciowymi sklepami, zaczynają do niej wracać.
Kilku sprzedawców podkreśliło też, że na bazarek przychodzi ostatnio coraz więcej młodych ludzi.
– Jestem tu przede wszystkim dla klimatu – mówi Miłosława, która wpada do pani Lidii także po to, by podpytać ją o uprawę warzyw. – Kupując w tym miejscu, mam też pewność, że wszystko jest świeże i z gospodarstw, a nie z masowej produkcji.
 
                                                    
                                            Targ na Ptasiej jest w mediach społecznościowych
Targ na Ptasiej ma swój profil na Facebooku. Warto tam zaglądać, bo można sprawdzić, jaki towar pojawi się tam w najbliższym czasie, zapytać o coś („Czy są już tegoroczne orzechy włoskie?”), sprawdzić, co się będzie działo w najbliższym czasie. Niedawno odbywały się np. warsztaty malowania bawełnianych toreb, a w sobotę 30 sierpnia będzie własnoręczne malowanie doniczek.
Dzięki cyklowi „Poznaj Sprzedawcę” można też dowiedzieć się ciekawych rzeczy o osobach, które spotyka się na targowisku oraz ich ofercie. Wiecie na przykład, że u pana Adama można kupić nie tylko świeże ryby (te popularne, i te bardziej wyszukane) czy lunche w słoiku, ale też – na specjalne zamówienie – wykwintne owoce morza: ośmiornice, małże czy kalmary?
Targowisko na Ptasiej. Najważniejsze informacje w pigułce
- Lokalizacja:
- Godziny otwarcia: poniedziałek-piątek od 8:00 do 16:00, w sobotę od 8:00 do 13:00
- Pchle targi: odbywają się w każdą sobotę. Można na nich bez żadnych opłat sprzedać co tylko się chce. W drugie soboty miesiąca odbywają się też duże pchle targi. Daty najbliższych: 16 września, 14 października, 18 listopada i 9 grudnia.
- Profil na Facebooku: Targ na Ptasiej
 
                           
                             
                             
                             
                             
                             
                                 
                                 
                                 
                                 
                                 
                                 
                                 
                                 
                                 
                 
                 
                 
                       
                       
                      