Informacja o sercu do transplantacji nadeszła w piątek rano. Dawca znajdował się w szpitalu na Podhalu. Droga z Wrocławia na miejsce i z powrotem kierowcom ambulansu zajęłaby około 10 godzin. Tymczasem od pobrania narządu do jego wszczepienia nie może minąć więcej niż 2,5 godziny.

TOPR: Pierwszy lot z narządem do przeszczepu
Mateusz Rakowski, koordynator transplantacyjny w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu, o pomoc poprosił pilotów z Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.
– Na miejscu panowały trudne warunki pogodowe. Tylko piloci TOPR byliby w stanie poradzić sobie z lądowaniem przy takiej pogodzie - mówił Mateusz Rakowski w relacji dla Polsat News.
– Dla nas była to pierwsza tego typu akcja – przyznał przedstawiciel TOPR. – To była akcja ratująca życie. Nie mieliśmy wątpliwości, że powinniśmy pomóc.
„Sokół” TOPR-owców przewiózł serce i zespół transplantologów na lotnisko w podkrakowskich Balicach. Tam już czekała wojskowa Bryza, którą narząd przetransportowano do Wrocławia. Od pobrania do serca do przeszczepu 58-letniemu mężczyźnie minęły dwie godziny.
To był już 74. przeszczep serca przeprowadzony w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym od momentu wprowadzenia we Wrocławiu tej procedury w styczniu 2021 r.
Źródło: materiały prasowe