Najważniejsze informacje (kliknij, aby przejść)
Do dworca Wrocław Główny możemy dojechać aż 11 liniami z 10 kierunków. Około kwadransa zajmuje podróż pociągiem z Leśnicy, Pracz czy Świniar. 10-15 minut dłużej trzeba jechać z Pawłowic lub Wojnowa. Przy tak krótkich czasach przejazdów korzystanie z pociągów w codziennych dojazdach dla części wrocławian jest optymalnym rozwiązaniem.
Mapa połączeń kolejowych na terenie Wrocławia

Jak jeździmy pociągami po Wrocławiu?
Zasady funkcjonowania pociągów aglomeracyjnych są proste:
- Kupujesz bilet na komunikację miejską minimum 24-godzinny.
- Zasady zniżek czy bezpłatnych przejazdów nie zmieniają się. Jeżeli posiadasz stosowne orzeczenie o niepełnosprawności, jesteś krwiodawcą, masz ponad 65 lat, uczysz się w podstawówce lub szkole średniej i nie ukończyłeś jeszcze 21 lat – korzystasz ze swoich uprawnień.
- Wybierasz pociąg Kolei Dolnośląskich lub Polregio.
- Wsiadasz i wysiadasz na stacji, która w nazwie ma Wrocław (np. Wrocław Główny, Wrocław Swojczyce, Wrocław Żerniki itd.) lub – jako mieszkaniec Jagodna – korzystasz z przystanku Iwiny.
To wszystko.
Jeśli masz wątpliwości, zobacz odpowiedzi na najczęściej zadawane pytania:

Pociągami na miejską "przejazdówkę" - taniej dla wszystkich
To tańsze podróże dla osób spoza Wrocławia, którzy mają wykupione bilety w systemie Urbancard, albo przysługują im darmowe przejazdy. U przewoźnika kolejowego kupują bilet tylko do stacji granicznej, dzięki czemu na jednym kursie zaoszczędzają kilka złotych, co w skali miesiąca daje już istotną kwotę.

Weźmy przykład pracującego we Wrocławiu mieszkańca Wołowa. Ma on zakodowany na Urbancard bilet miesięczny na wszystkie linie, bo zwykle dojeżdża pociągiem na dworzec główny i stamtąd komunikacją miejską do swojego biura. Od czwartku nie musi kupować biletu w relacji Wołów – Wrocław Główny. Od 1 sierpnia wystarczy, że będzie miał bilet Wołów – Wrocław Pracze. Dziennie na dwóch podróżach Kolejami Dolnośląskimi zaoszczędzi 7 zł, jeśli kupuje bilety jednorazowe.
Natomiast wrocławianin mieszkający na Praczach Odrzańskich wybiera, czym mu wygodniej dojeżdżać do centrum – pociągiem czy autobusem miejskim. Posiadając bilet okresowy czy uprawnienia do bezpłatnych przejazdów, dokonany wybór od 1 sierpnia nie ma wpływu na jego finanse.
300 tys. wrocławian w pociągach
Marszałek Dolnego Śląska zapowiada, że projekt wspólnych biletów w naszym województwie będzie się rozwijał.
Prezydent Wrocławia podkreśla, że porozumienie dotyczące wspólnego biletu na komunikację miejską i pociągi to dowód na odpowiedzialność za region i jego stolicę, którą teraz wykazują samorządowcy wszystkich szczebli.
Do porozumienia włączył się również powiat wrocławski ziemski.
Kto za to wszystko płaci?
W całym rozwiązaniu chodzi bowiem o to, by skorzystała z niego możliwie największa liczba mieszkańców. Dlatego podmiotów, które partycypują w kosztach, jest kilka. Umowa obowiązuje od sierpnia 2024 do końca 2025 roku.
Jej wartość opiewa na kwotę 52,6 mln zł. Podmiotem finansującym rozwiązanie jest miasto Wrocław. Dzięki współpracy gminy z powiatem wrocławskim oraz Stowarzyszeniem Aglomeracja Wrocławska uzyskano wsparcie finansowe także tych podmiotów. W rezultacie, w 2024 roku powiat wrocławski dofinansuje rozwiązanie kwotą 500 tys. zł i zadeklarował na rok 2025 kolejną dotację. Natomiast Stowarzyszenie Aglomeracja Wrocławska współfinansuje zadanie w łącznej kwocie 3 mln zł w 2024 i 2025 roku.
Kolejarze czekają na nas w pociągach
Samorządowcy się porozumieli, samorządowcy płacą - w największej mierze Wrocław, około 50 mln zł przez najbliższe 1,5 roku - a kolejarze będą nas wozić.
Na Urbancard możemy jeździć również pociągami Polregio. Szef tego przewoźnika podkreśla, że pociągi to transport przyszłości. W całej Unii Europejskiej kolej odpowiada za pół procent emisji szkodliwych sybstancji, a cały transport za 70 procent.
Pociągi na Urbancard: Zadaj pytanie
Masz wątpliwości, jak podróżować pociągami po Wrocławiu na bilecie komunikacji miejskiej? Pomożemy Ci. Zadaj tutaj pytanie: