Sobotnim meczem z Anwilem Włocławek koszykarze Śląska Wrocław zainaugurują rozgrywki Tauron Basket Ligi. Przed rozpoczęciem rozgrywek przedstawiamy krótką charakterystykę zespołów, z którymi zmierzą się wrocławianie.
Oto trzecia i zarazem ostatnia część materiału, a w niej drużyny, które naszym zdaniem będą walczyć o czołowe lokaty w ekstraklasie.
Stelmet Zielona Góra – bezapelacyjne faworyt ligi, obecny mistrz Polski z Zielonej Góry ma największy budżet w kraju i dzięki temu mógł pozwolić sobie na zakontraktowanie czołowych graczy występujących w Polsce oraz na ściągnięcie zawodników, którzy już w momencie ogłoszeniu transferów stali się gwiazdami. W Stelmecie występuje m.in. Łukasz Koszarek, ale gwiazdą zespołu ma być, były gracz Cleveland Cavaliers Christian Eyenga.
PGE Turów Zgorzelec – czołówka ligi od kilku lat. Turów ma jeden z największych budżetów w całej ekstraklasie, surowego trenera, który niektórymi atakami furii i krzyków skierowanych w stronę swoich graczy przypomina nieco Andreja Urlepa za najlepszych lat. Miodrag Rajković to jednak szkoleniowiec, którego obecność w zespole gwarantuje, że ten będzie grał koszykówkę twardą, skoncentrowaną na obronie i mądrą. W Zgorzelcu ma kto grać, bo oprócz kadrowiczów Damiana Kuliga czy Michała Chylińskiego, jest też legenda polskich parkietów Filip Dylewicz oraz Tony Taylor, inteligentny rozgrywający mogący dać zespołowi zarówno kilka punktów jak i niezłe rozegranie. Ponadto, jak na Polskie warunki, Turów ma rewelacyjny skład pod koszem, mało kto będzie w stanie przeciwstawić się tercetowi Ivan Zigeranović, Kulig i Dylewicz.
Energa Czarni Słupsk – gwarantem sukcesu tego zespołu wydaje się być Andrej Urlep. Szkoleniowiec doskonale znany w Polsce chyba odnalazł kolejne miejsce poza Śląskiem, gdzie może spokojnie popracować i wprowadzać swoją filozofię koszykarską. Czarni bardzo dobrze zaprezentowali się na turnieju w Zgorzelcu, grają płynnie, skutecznie i mają wykonawców, których chyba polubił sam słoweński szkoleniowiec. Siłą zespołu będzie na pewno szeroki skład i zespołowa gra. W arkuszach statystycznych zapewne nie raz zobaczymy jak kilku graczy Czarnych w jednym meczu zdobędzie po 10-14 punktów.
AZS Koszalin – nie można pominąć brązowego medalisty poprzednich rozgrywek. Akademicy zaskoczyli rok temu kiedy wywalczyli trzecie miejsce w lidze, a w tym roku w Koszalinie z pewnością liczą na podobny sukces. W zespole AZS prym powinien wieść LaceDarius Dunn, który już w meczach przedsezonowych pokazał się jako rewelacyjny strzelec. Siłą zespołu będzie jednak zrozumienie, bo w zespole pozostało kilku graczy z poprzedniego sezonu, a ci którzy doszli to już doświadczeni i ograni na polskich parkietach zawodnicy – Zbigniew Białek czy Oded Brandwein. Koszykarze z Koszalina powinni liczyć na znalezienie się w najlepszej czwórce, aczkolwiek nie będzie to zadanie łatwe, bo liga będzie w tym roku bardzo wyrównana.
SR
