Bernie ma już prawie rok (9 czerwca będzie obchodził pierwsze urodziny) i przyszedł na świat w Fota Wildlife Park niedaleko Corku. W ostatni piątek trafił na wybieg we wrocławskim zoo. Zdążył go już obejrzeć, poznał też samicę Lian, która na razie traktuje go z dystansem.
Przyleciał samolotem



Już podczas wyładunku z samolotu Bernie był bardzo ciekawy i rozglądał się z uwagą dookoła. Z terminala cargo na Okęciu zabrał go kierowca naszego ogrodu - nasze zoo ma własne samochody przygotowane do transportu zwierząt i konwojentów z wymaganymi pozwoleniami.
Bernie zniósł podróż ze stoickim spokojem i dal upust emocjom dopiero wtedy, gdy jego transporter został otwarty: wyskoczył z niego jak z procy i od razu zaczął eksplorować zakamarki wybiegu.
– Był w każdej budce, zajrzał pod każdą gałąź i wszedł wysoko w korony drzew – mówią pracownicy zoo.
On z Irlandii, ona z Niemiec
Bernie zdążył też poznać Lian, 5-letnią samiczkę pandy małej, która zamieszkała w naszym zoo w marcu. Przyjechała z zoo w Niemczech.
O tym, że do naszego zoo trafił akurat Barnie (a nie inny samiec pandy rudej) i to właśnie on będzie partnerem Lian, zadecydował koordynator gatunku, który ma szczegółowe dane liczbowe i hodowlane dotyczące swoich podopiecznych. Chodzi o to, by kojarzyć w pary zwierzęta, które mają szansę na najzdrowsze potomostwo.
Gdzie można zobaczyć Berniego i Lian?
Pandki rude można oglądać na wybiegu przy skrzyżowaniu głównych tras w zoo, w pobliżu Rancza i Odrarium.
Jak je rozróżnić? Bernie ma wyraźne brązowo-rude paski pod oczami i intensywnie rude futerko. Jest duży jak na niespełna roczną pandkę.
Na twarzy Lian dominuje biała sierść i jest ona odrobinę bledsza.
Świergoczą, gwiżdżą, parskają
Panda mała, nazywana też pandą czerwoną i pandką rudą, nie jest podobna do bardziej znanej biało-czarnej pandy wielkiej ani nie jest z nią blisko spokrewniona, choć tak jak ona uwielbia bambus (ale nie wyłącznie, bo jada też grzyby, korzenie, trawy itd, a nawet małe ssaki i ptaki oraz jaja).
Waży do 6 kg, ma rdzawe futerko, białą „maskę” na pyszczku, trójkątne białe uszy i puszysty ogon ozdobiony jasnymi pierścieniami, który służy czasem jako poduszka, a czasem pomaga w utrzymaniu równowagi podczas stania na tylnych łapach.
W naturze żyją w lasach niższych partii Himalajów w Azji. Są bardzo zwinne: świetnie wspinają się po stromych zboczach i drzewach (potrafią schodzić z nich głową w dół!), gdzie mogą chronić się przed drapieżnikami wśród gałęzi. Poza okresem godowym żyją samotnie, a jeśli już chcą się porozumieć, świergoczą, gwiżdżą, parskają i wydają z siebie dźwięk przypominający płacz dziecka. Czyszczą futerka jak domowe koty.
Pandy małe są zagrożone wyginięciem. Co możemy dla nich zrobić?
Pandy małe są gatunkiem zagrożonym wyginięciem - prowadzona na szeroką skalę wycinka lasów powoduje zmniejszenie i rozproszenie siedlisk pandy małej, przez co zwierzęta mają utrudniony kontakt i rozmnażanie się.
Żeby pomóc pandom małym żyjącym w naturze, ZOO Wrocław wspiera Red Panda Network - organizację chroniącą te zwierzęta w Nepalu.
- Jesteśmy na liście ogrodów zoologicznych biorących udział w obchodach Międzynarodowego Dnia Pandy Małej, zasilamy także konto organizacji pieniędzmi pochodzącymi ze złotówek, które można dobrowolnie dopłacić do biletu wejściowego do zoo w ramach akcji „Zoo na ratunek”. Pieniądze zostały przekazane na zalesienie siedliska dla pand w Nepalu, a także na program szkolenia i wyposażenia strażników leśnych, którzy monitorują pandy małe w naturze, prowadzą patrole antykłusownicze, instalują i obsługują fotopułapki, a także zbierają odchody pand do badań genetycznych - informuje Weronika Skupin z ZOO Wrocław.