Tu liczą się emocje, nie tylko procedury
W neonatologii spotykają się emocje, których nie da się zmierzyć – nadzieja i lęk, radość i rozpacz. Dlatego tak ważne jest, by obok wysokospecjalistycznej opieki medycznej tworzyć także przestrzeń, która indywidualnie odpowiada na potrzeby emocjonalne rodziców i opiekunów. Pokój Spotkań powstał właśnie po to, by w trudnych momentach nie zostawać samemu.
Specjaliści chcą, by było to nie tylko miejsce trudnych rozmów i pożegnań. Już teraz odbywają się tu pierwsze spotkania rodziców adopcyjnych z nowo narodzonymi dziećmi, często chorymi, wymagającymi szczególnej troski. W kameralnej atmosferze, przypominającej dom, przyszli opiekunowie mogą nawiązywać pierwsze relacje z dzieckiem, uczyć się jego pielęgnacji i budować więź, która stanie się fundamentem nowej rodziny.

Chwile najtrudniejszych rozmów
Nowa przestrzeń umożliwia prowadzenie rozmów z pacjentkami i ich rodzinami w warunkach pełnego komfortu, z dala od szpitalnego zgiełku, sal chorych czy dyżurek lekarskich.
Dramatyczne sytuacje toczą się często tuż obok szczęśliwych wydarzeń innych rodzin, co potęguje emocje i sprawia, że potrzeba osobnej przestrzeni staje się jeszcze bardziej oczywista.
– Te, niekiedy bardzo trudne sytuacje, dzieją się u boku tych bardzo radosnych, obok innych pacjentek, które akurat przeżywają najszczęśliwsze chwile w życiu, bo właśnie urodziło im się zdrowe dziecko. Właśnie dlatego potrzebujemy miejsca, w którym możemy dać rodzicom przestrzeń do przeżycia trudnych chwil – dodaje lekarka.
Wsparcie jeszcze przed narodzinami dziecka
Z możliwości, jakie daje Pokój Spotkań, skorzystała m.in. rodzina pana Piotra, której historia pokazuje, jak ważna jest przestrzeń godna takich rozmów.
– Pamiętam pierwszą naszą rozmowę z doktor Jalowską właśnie w Pokoju Spotkań. Ze szpitalnego zgiełku, pełnego przypadkowych ludzi, trafiliśmy do kameralnego pokoju. Siedząc na fotelach i pijąc kawę, w pełnym spokoju mogliśmy wysłuchać diagnozy, planu na leczenie i rokowania. Mieliśmy czas na zadanie pytań i rozwianie wszelkich wątpliwości – opowiada pani Barbara, mama chłopca.

Pokój znajduje się na tym samym piętrze co Klinika Neonatologii. We współpracy z darczyńcami udało się przekształcić dawne pomieszczenie magazynowe, z surowym wykończeniem i jarzeniówkami – w ciepłą, domową przestrzeń wyposażoną w wygodne meble, nastrojowe oświetlenie i dekoracje.