O tym, że w pobliżu Drzemlikowic biega po polu dorodny struś, dyżurny policji w Oławie dowiedział się w sobotę, około godz. 10:00. Na miejsce wyruszyli dwaj dzielnicowi.
Okazało się, że biegający po polach struś trochę kuleje, więc trzeba było wziąć pod uwagę to, że może być ranny, a przez to niebezpieczny. Ptak zmierzał właśnie w stronę zabudowań, gdzie mógł zrobić krzywdę komuś albo sobie. Choć kulał, poruszał się bardzo szybko. Na szczęście policjantom i właścicielowi udało się go szybko złapać. To pierwsza taka interwencja naszych policjantów. I oby ostatnia, bo schwytanie tak wielkiego i szybkiego zwierzęcia wymagało sporo siły. Ostatecznie struś został uspokojony i przekazany opiekunowi, który zabrał go do domu.
asp. szt. Wioletta Polerowicz z KPP w Oławie
Dwa tygodnie na gigancie
Struś - a właściwie strusica o imieniu Franczeska - była na gigancie już od jakiegoś czasu.
Prawdopodobnie ktoś nie domknął furtki i Franczeska uciekła. Szukaliśmy jej mniej więcej dwa tygodnie. Dostawaliśmy mnóstwo telefonów w jej sprawie, ale gdy docieraliśmy na miejsce, już była gdzie indziej. Porusza się z taką prędkością, że na otwartym polu nie da się jej dogonić. W Drzemlikowicach udało się ją złapać dopiero między zabudowaniami. Bardzo dziękujemy za pomoc policjantom, a także panu Dariuszowi, który nie tylko zauważył Franczeskę podczas spaceru z psem i zawiadomił policję, ale też poczekał na przyjazd funkcjonariuszy i wskazał, gdzie jej szukać
Grzegorz Nieczaj z gospodarstwa Eldorado, z którego uciekła Franczeska
Franczeska dobrze zniosła dwutygodniowy pobyt poza domem.
– Nie jest rekordzistką. W okolicach Legionowa biega struś-uciekinier, który nie daje się złapać od 3 lat - mówi Grzegorz Nieczaj. - Franczeska jest już w domu. Choć ostatnio sporo przeżyła, jest w doskonałej formie. Okazało się, że kulała przez powierzchowną ranę. Pewnie podrapała się o krzaki jeżyn.
Jajko-niespodzianka
Ucieczka Franczeski nie jest pierwszą niespodzianką, jaką samica strusia zrobiła swoim opiekunom.
- Kupiliśmy ją jako chłopaka, nazywała się Franek. Dopiero gdy zniosła jajko, zmieniliśmy jej imię na żeńskie – mówi pan Grzegorz. Na razie Franczeska jest jedynym strusiem w jego gospodarstwie (za to ma do towarzystwa 12 koni), ale opiekunowie szukają jej partnera.
Na strusia lepiej uważać
Oławscy policjanci przypominają, że zgodnie z art. 77 KW niezachowanie środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia stanowi wykroczenie zagrożone karą grzywny albo nagany. Radzą także, jak zachować się w przypadku spotkania strusia.
Strusie to spokojne zwierzęta, zwłaszcza jeśli są oswojone. Jednak ranne, przestraszone lub sprowokowane mogą się bronić, używając dzioba i ostrych pazurów. W przypadku napotkania takiego ptaka należy zachować spokój i niezwłocznie powiadomić odpowiednie służby.
Oławska policja